Rysopis? Kompozycja dla każdego, kto lubi lekkie formy. Zdecydowany, drapieżny, na czasie. Inspirowany koncepcyjnym aero X. W odrzutowym lakierze "Jet Black" wygląda jak wyciosany z czarnego lodu. Czyste, długie linie szwedzkich artystów zawsze były mocną stroną saabów. Miło popatrzeć!

Reklama

Wnętrze? Klasa biznes - wygodne i świetnie trzymające na zakrętach fotele z pachnącej skóry. Kokpit niczym z gripena. Po ostatniej modyfikacji chciałoby się zabrać go do domu jako stylowy dodatek - delikatna aluminiowa ramka oprawia aeronautyczny kształt. Nocą zielone podświetlenie wygląda efektownie. Żeby uwierzyć, trzeba zobaczyć! Stacyjka tradycyjnie między fotelami.

Napęd? Turbodoładowany 2.0 to mocarne 210 KM. Po wciśnięciu gazu do oporu samochód zalicza "setkę" już po 7,7 s. Zachwyca również elastyczność - 300 niutonometrów pod nogą na każde zawołanie roluje asfalt. Dowód? Zwiększenie prędkości na 5. biegu od 80 do 120 km/h trwa tylko 11 s. Skrzynia? Precyzyjnie dobrana do możliwości silnika. Przełączanie biegów - przyjemne. Spalanie? Cóż, odpowiednie do osiągów...

Na drodze? Gdy turbo wkracza do akcji, w środku słychać przyjemny gwizd zasysanego powietrza. Samochód świetnie trzyma tor jazdy, uwielbia szybkie łuki - kiedy szosa zaczyna skręcać, od razu się uśmiechasz. No i to wrażenie… unoszenia nad ziemią. Większych skrzydeł dodaje tylko 255-konny Aero...

Reklama