Kia odkryła całą swoją duszę, i to dosłownie. Soul (ang. dusza) - tak zostanie nazwany nowy samochód koreańskiej marki. Autko wciśnie się między segment B (kia rio) a kompakty (kia cee’d). Misja? Podbój serc młodych kierowców. Sądząc po wyglądzie - pójdzie jak z płatka.

Reklama

Ale po kolei. Cała historia rozpoczęła się w 2006 roku na salonie samochodowym w Detroit - tam zadebiutował pierwszy prototyp soul. W 2008 roku podczas marcowej wystawy w Genewie Kia zafundowała nam powtórkę rozrywki i to z potrójnym uderzeniem.

Koncepty - Soul Burner (rozrabiaka, chuligan), Soul Diva (z myślą o młodej kobiecie) i Soul Searcher (poszukiwacz) uwodziły ekstrawagancją. Mało tego, trojaczki udowodniły, że Kia potrafi robić naprawdę fajne samochody. Cała drużyna powstała w europejskim centrum projektowym koreańskiej marki pod nadzorem głównego stylisty Kia Motors Corporation Petera Schreyer'a (człowieka, który wymyślił linię audi TT).

Ten sam facet dopilnował prac nad urodą wersji produkcyjnej kii soul. Ostateczny model dostał po odrobinie DNA każdego z tej trójki prototypów. Cóż, zapowiada się ciekawy miks osobowości.

Samochód poznamy na jesiennej wystawie samochodowej w Paryżu - tam soul odsłoni swoje wnętrze. Produkcja rusza we wrześniu w Korei. W polskich salonach sprzedaży auto pojawi się na początku 2009 roku. Koreański koncern zapowiada szeroką możliwość indywidualizacji auta - słowem hulaj dusza...

Reklama