Mobilne laboratorium olejowe firmy Lotos odwiedziło kilka miast. Sprawdzono stan oleju w motorach kilkuset samochodów. Przede wszystkim po to, aby zachęcić kierowców do częstszej zmiany oleju. Przy okazji kierowcy dowiedzieli się, co mówi olej o naszym silniku. Olej silnikowy ma kilka podstawowych parametrów, które wraz z jego zużyciem zmieniają się. Kolor oleju nie jest przy tym najważniejszy. Łatwo zauważyć np. to, że w autach jeżdżących na gazie zużyty olej wydaje się "ładniejszy", ma jaśniejszą barwę i jest bardziej przezroczysty niż w samochodach jeżdżących na benzynie czy oleju napędowym.
To jednak wcale nie świadczy, że taki "przezroczysty" olej po kilkunastu tysiącach kilometrów jest jeszcze dobry. Dlaczego? Mimo ładnego wyglądu może mieć niebezpiecznie zmienioną lepkość i zużyte dodatki chroniące silnik przed korozją! Specjaliści podpowiadają, że olej w silniku warto wymieniać nawet częściej niż zaleca to producent auta, szczególnie jeśli jeździmy szybko lub na krótkich dystansach. Jazda z prędkością autostradową, nawet jeśli nie powoduje spalania oleju, bardzo szybko zmienia jego początkową lepkość.
Co jest w laboratorium?
Do sprawdzenia podstawowych parametrów oleju silnikowego technicy mają do dyspozycji przyrząd do ekologicznego spuszczenia próbki oleju, proste (opisane poniżej) narzędzie do porównywania lepkości przepracowanego oleju z nowym, odległościowy elektroniczny miernik temperatury, pozwalający zbadać, czy porównywane oleje mają identyczną temperaturę, elektroniczny przyrząd do badania zawodnienia cieczy oraz urządzenie do pomiaru liczby TBN (patrz obok). Do tego ostatniego testu potrzebne są też odczynniki chemiczne, które miesza się z przepracowanym olejem, całość wlewa do urządzenia pomiarowego, przez chwilę potrząsa, a następnie odczytuje się wynik. Ten pomiar jest w pełni miarodajny, wówczas gdy znamy parametr nowego oleju i na podstawie liczby TBN możemy stwierdzić jego zużycie.
Jednorodność
Kroplę oleju nanosi się na bibułkę. Po kilku minutach obserwujemy plamę: jeśli jest jednorodna, w oleju nie ma obcych substancji, np. wody czy benzyny. Jeśli środek plamy jest ciemny, a wokół niej widać jaśniejszy krąg, zabarwiony przez lżejsze frakcje, świadczy to o dostawaniu się do oleju np. benzyny.
Woda w oleju
To normalne, że olej silnikowy zawiera niewielką ilość wody. Jest jej nieco więcej zimą, gdy dochodzi do częstego rozgrzewania i wychładzania silnika. Jednak gdy będzie jej za dużo, może to świadczyć o dostawaniu się do oleju cieczy z układu chłodzenia. Wówczas pora na wymianę uszczelki pod głowicą!
Liczba TBN
Liczba TBN określa, ile w oleju jest detergentów i dyspergatorów. Są one odpowiedzialne za właściwości myjące oleju i neutralizujące szkodliwe związki kwaśne. To bardzo ważny parametr, lecz niewidoczny gołym okiem - nawet idealnie czysty "na oko" olej może już być pozbawiony dyspergatorów. Szczególnie wysoką liczbę TBN powinny mieć oleje stosowane w silnikach Diesla oraz zasilanych gazem LPG zawierającym dużo siarki. TBN poniżej 5 świadczy o zużyciu oleju.
Lepkość oleju
Lepkość to inaczej płynność oleju w danej temperaturze. Im jest cieplej, tym olej jest bardziej płynny. To jeden z podstawowych parametrów, opisywany na opakowaniu symbolami np. 5W-40, 10W-40 itp. Olej poddawany dużym obciążeniom zmienia swoją lepkość. Na ile jest ona poprawna, sprawdza się specjalnym przyrządem. Ma on dwie osobne komory - do jednej z nich wlewa się olej przepracowany, a do drugiej nowy - najlepiej taki sam, a co najmniej o takiej samej lepkości. Po przechyleniu narzędzia oleje spływają w różnym tempie, co świadczy o zmianie lepkości.
Dolej olej!
Każdy silnik zużywa olej
Nawet jeśli mamy nowe auto, nie zapominajmy o sprawdzeniu oleju co ok. 500 km! Zużycie zależy od stanu silnika, ale także od warunków jego pracy. W luźno spasowanych jednostkach jazda na krótkich dystansach powoduje ogromne spalanie oleju i jest to naturalne. Zanim silnik się rozgrzeje, pierścienie tłokowe nie przylegają ściśle do gładzi cylindrów i olej dostaje się do komór spalania. Dotyczy to większości motorów aut sportowych. Także nowe turbodiesle, szczególnie przez pierwsze kilkanaście tys. km, mają ogromny apetyt na olej - zużywają nawet 2-3 litry na 10 tys. km! Za zatarcie silnika z powodu braku oleju odpowiada zawsze właściciel auta.
Co dolać?
Jeżeli w trasie stwierdzimy, że poziom oleju mierzony na bagnecie spadł poniżej minimum albo - co gorsza - zapala się kontrolka ciśnienia oleju, mamy wybór: natychmiast dolewamy oleju lub kończymy jazdę. W przypadku większości starszych aut (szczególnie jeśli jeżdżą na olejach mineralnych lub półsyntetycznych) wystarczy dobrać olej o odpowiedniej lepkości (z reguły 15W-40 lub 10W-40) i można jechać dalej. Jeśli silnik pracuje na bardziej specyficznym oleju (np. do diesli z pompowtryskiwaczami), awaryjnie możemy dolać olej o właściwej lepkości, lecz niespełniający odpowiednich norm jakościowych. Potem jak najszybciej należy wymienić cały olej na nowy.
Tu znajdziecie pełne archiwum "Auto Świata". Polecamy.