Marcin Dubieniecki zdecydował się swoje porsche, bmw i audi, w których ostatnio się pokazywał, zostawić w garażu. Zdaniem "Faktu" mąż Marty Kaczyńskiej przełknął gorycz porażki w postaci utraty prawa jazdy i przesiadł się do taksówek.
Dubieniecki - z zawodu adwokat - stracił polskie prawo jazdy za łamanie przepisów. Uzbierał ponad 24 punkty karne, co oznacza, że musi ponownie zdawać egzamin na kierowcą. W opinii gazety wcale się jednak tym nie przejął: "Jeździć będę bo mam rezydenturę innego państwa i prawo jazdy" - odpisał niedawno w SMS-ie.
Policja wylała jednak kubeł zimnej wody na głową mecenasa...
Zdaniem mundurowych zagraniczne prawo jazdy wcale nie ratuje Dubienieckiego.
"Fakt" zauważa, że Dubieniecki najwyraźniej się przestraszył konsekwencji. Złapany za kierownicą bez prawa jazdy mógłby nawet stracić możliwość wykonywania zawodu adwokata. A wtedy i na taksówki mogłoby mu zabraknąć pieniędzy - ostrzega tabloid.
Komentarze(41)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeRezydentem jakiego kraju moze byc Dubieniecki?
zalozmy ze ten pam posiada prawy jazdy z Bambuko.
Czy bedac w Bambuko moze uzywac wydanego tam prawa jazdy?
Czy tez powinien je oddac (komu) podajac za podstawe prawna fakt zatrzymania polskiego prawa jazdy w POlsce?
Czy prswo jazdy wydane w Bambuko traci waznosc w chwili zatrzymania polskiego prawa jazdy?
Co zatrzymanie prawa jazdy oznacza zatrzymanie uprawnien do kierowsania pojazdami w nim wymienionymi?
"niewinien"
Normalnie rece opadaja. Juz calkowicie nie wiem, jaka miara traktowac te wasze "nowinki". Nie moge, na prawde. Ten co to pisal na prawde musi byc ograniczony umyslowo.
Ta gazeta to KUPA GNOJU!
Kiedy normalny czlowiek w Polsce rozszyfruje te bande pasozytow,zlodziei i bandytow.
co ciekawe-wiele dlugich ,szczegolowych wypowiedzi o prawach jazdy i ruchu drogowym.Tego oczekuje"moderator", a nie prawdy z grubej rury.
Ta mafia juz zadbala o siebie i swoj miot.A skad ma te grube fury,moze za najnizsza krajowa po studiach.Polsko,wstydz sie swoich dzieci!