Młodzieńcze wcielenie GT nawiązuje do legendarnego modelu z lat 1965-73. Podobnie jak protoplasta jest muskularny, arogancki - to dobrze. Tego rodzaju auto musi karcić "spojrzeniem" i... osiągami. Obie rzeczy połączyli mistrzowsko.
Na niskich obrotach słychać "bulgotanie" dwulitrowego silnika - noga na gaz i blisko 270 KM pali tylne gumy. Sprint na "setkę" trwa niecałe 6 sekund, odważni rozpędzą się do ok. 230 km/h. O efektowne zarzucanie tyłem dba 353 Nm już od 2,5 tysiąca obr./min. Ciekawe, co na to kultowa mazda MX-5?
Kabinę wypełnia para foteli i przejrzyście urządzony kokpit - trochę chromu, skóra plus tunelowe zegary. Po automatycznym złożeniu miękkiego dachu odsłaniają się dwa pagórki za zagłówkami. Całość prezentuje się rasowo i z klimatem…
Najnowszy GT będzie importowany z… USA. Mało tego, amerykański opel jest bliźniakiem saturna sky (wideo) czy pontiacka solistce. Jednak różni się od nich znaczkiem i europejskimi nastawami zawieszenia.
Pierwsze roadstery opla przypłyną na Stary Kontynent wiosną. W Niemczech samochód ma kosztować od 30 tys. euro (ok. 120 tys. zł).
Kultowy staruszek był ordynarnym coupe z leniwym silnikiem - dzisiejszy opel GT to rasowy kabriolet. Ostra zabawka dla dużych chłopców - taka z nowoczesnym zawieszeniem i turbobenzynowym motorem…
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama