Radosny, modny i drapieżny - masz ochotę złapać go za dach i pchnąć niczym resoraka. Spark otwiera nową erę w historii małych aut Chevroleta. "W przypadku samochodów mini, których popularność wzrasta, ich stylistyka jest głównym czynnikiem przyczyniającym się do sukcesu. Spark ma wszystko to, co jest potrzebne, aby dobrze sprzedawać się na każdym rynku. Wprowadzany jest w czasie, kiedy właściciele samochodów przykładają wagę do ceny, ale chcą także samochodu z temperamentem" - mówi Wayne Brannon, prezes i dyrektor zarządzający Chevrolet Europe.
>>>Chevrolet Cruze pędzi do Polski!
Spark ma być ideałem do życia w mieście. Konstruktorzy obiecują przestronność, praktyczność i zwrotność. W końcu nie ma powodów by im nie wierzyć - ze świeczką trzeba szukać aut o tak niewielkim obrysie, które oferują pięcioro drzwi, pięć siedzeń i sporo powierzchni ładunkowej. Patrząc na wymiary - 3,64 m długości i 1,60 m szerokości - spokojnie można powiedzieć, że będzie to wszędobylski typ, który wciśnie się nawet w ucho igły. Promień skrętu wynosi 9,9 m.
Nowy Chevrolet powstał według najprostszego przepisu świata - "koła na zewnątrz, nadwozie wewnątrz". Smaczek to klamki tylnych drzwi schowane w słupku (na wzór Alfy Romeo 147?), dlatego maluch wygląda jak trzydrzwiowy sportowiec. "Zamiast kierować się względnie powszechnym podejściem hołdującym samochodom <ładnym i milutkim>, chcieliśmy, aby Spark był nieco bardziej agresywny, drapieżny, jakby chciał się na kogoś rzucić. Miał wyglądać świetnie ze wszystkich stron i wywoływać podekscytowanie." - tłumaczy Taewan Kim, główny projektant Sparka.
Kabina? Równie ekscentryczna co karoseria - nie wierzysz? Na dowód mamy film. Deska rozdzielcza w stylu motocyklowym kryje analogowy prędkościomierz i cyfrowy obrotomierz - dokładnie tak jak w ścigaczu. Całość podświetla jasnoniebieska aura. Wesoły samochód nie może żyć bez muzyki, dlatego hitów wysłuchasz z radia, płyt CD, plików MP3 lub podłączając przenośny odtwarzacz do portu USB albo gniazda wejściowego aux-in. Schowki są wszędzie gdzie tylko się ruszysz…
>>>Zobacz ekstremalne testy Chevroleta
Bezpieczeństwa dopilnuje elektroniczna kontrola stabilności (ESC – Electronic Stability Control), poduszki powietrzne i system wycofywania pedałów, który w wypadku kolizji od przodu wyciąga skrzynkę z pedałami na zewnątrz z przedziału pasażerskiego, co zmniejsza ryzyko zranienia dolnych części nóg.
Napęd? Małolitrażowy i oszczędny - jedyny odpowiedni w dzisiejszych czasach… Do wyboru będą dwa czterocylindrowe silniki benzynowe - 1.0 i 1.2 l o szacowanym zużyciu paliwa 5 l/100 km.
Spark trafi do salonów sprzedaży Chevroleta w Europie w pierwszym kwartale 2010 roku. Wtedy także trzeba do wyglądać w Polsce - spokojnie tego auta nie da się przegapić…