Najpierw uciekał przed policją, potem wskoczył do rzeki. Chciał wytrzeźwieć?

Reklama
Reklama

W pewnej chwili pojazd na chwilę przystanął, a gdy policjanci wysiedli z radiowozu, aby zatrzymać kierowcę, ten natychmiast ruszył i kontynuował swoją szaleńczą ucieczkę. Jednak już po chwili, mniej więcej w rejonie Smardzewa, kierujący stracił panowanie kierownicą i wjechał do przydrożnego rowu. Młodzieniec dziarsko wyskoczył jednak z auta i kontynuował ucieczkę pieszo w kierunku Wkry, więc policjanci pobiegli za nim. Ale w pewnym momencie zdębieli, bo uciekinier wskoczył do rzeki i przepłynął na drugą stronę. Dla przypomnienia, mamy teraz luty i wciąż jest zima.

Na drugim brzegu rzeki czekali już jednak na niego inni policjanci, którzy zamiast dyplomu dzielnego pływaka wręczyli mężczyźnie kajdanki i alkomat. Jak się należało spodziewać, 19-letni mieszkaniec powiatu płońskiego miał ponad 1,8 promila alkoholu w organizmie, poza tym nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Za swoje czyny młodzieniec odpowie teraz przed sądem, a grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Kontrola drogowa, alkomat, policja / Policja / materiały prasowe