134 km/h w zabudowanym. Policjanci nie mieli innego wyjścia
Z danych podanych przez lubińską drogówkę wynika, że połowa wszystkich ujawnianych wykroczeń drogowych to te związane z nadmierną prędkością. Zdarza się, że mundurowi decydują się na zastosowanie pouczenia - każdemu kierowcy zdarza się czasem zamyślić i przekroczyć prędkość o kilka kilometrów na godzinę. W przypadku tego 27-latka, o żadnej "litości" nie mogło być mowy.
Policyjny radar wskazał bowiem, że kierowca poruszał się z szybkością 134 km/h w miejscu, w którym ograniczenie wynosi 50 km/h. Rażące przekroczenie mogło okazać się tragiczne w skutkach.
Gigantyczny mandat i pożegnanie z prawem jazdy
Zgodnie z obowiązującymi przepisami mundurowi zatrzymali kierowcy uprawnienia do kierowania na okres trzech miesięcy, a dodatkowo nałożyli na niego mandat w wysokości 5000 złotych. Skąd ta suma? Wynika ona z prawa podwajającego kwotę mandatu w przypadku wykroczeń popełnionych w warunkach recydywy. Takie przepisy weszły w życie we wrześniu 2022 roku. Okazało się, że kierowca Peugeota ma już na koncie podobny występek.
Policjanci ostrzegają. Chodzi o drogę hamowania
Takie przekroczenie prędkości nie mogło być wynikiem zwykłego zamyślenia. Policjanci ostrzegają i przypominają, jak nieodpowiedzialne jest takie zachowanie na drodze. Chodzi o drogę hamowania - auto osobowe jadące z prędkością 50 km/h zatrzyma się przy gwałtownym hamowaniu na suchej i prostej nawierzchni średnio na dystansie około 15 metrów. Przy prędkości z jaką poruszał się kierowca z Lubina, jego samochód potrzebowałby do tego około 100 metrów i to w optymalnych warunkach, na suchym asfalcie.