Samochód używany to w dzisiejszych czasach towar na wagę złota. Ceny poszybowały i jednocześnie nastąpił wysyp nieuczciwych sprzedających. Potwierdzeniem kiepskiej sytuacji w jakiej stoją potencjalni kupcy może być najnowszy raport platformy OtomoKLIK należącej do Carsmile.
Od lipca 2021 roku można tam kupić samochód używany, którzy przeszedł badanie techniczne, wykonane zgodnie ze standardami DEKRA oraz ISO 9001:2015. Auto pozytywnie zweryfikowane otrzymuje cyfrowy paszport pojazdu, a wraz z nim powstaje szczegółowy opis jego stanu technicznego. Kontroli podlega 120 elementów, m.in.: powłoka lakiernicza, opony, elementy zewnętrzne (lusterka, szyby, itp.), oświetlenie, silnik, podwozie i układ kierowniczy, wnętrze pojazdu, elektronika i wyposażenie. Przeprowadzone są też testy diagnostyczne.
Co drugi samochód używany z to oszustwo
Teraz platforma OtomotoKLIK ujawniła wyniki ekspertyzy pierwszej puli pojazdów, przebadanych w III kwartale 2021 r., czyli tuż po starcie platformy. Rezultaty są szokujące. Aż 43 proc. aut miało tak zły stan techniczny lub prawny, że nie otrzymały paszportu, czyli nie zostały dopuszczone do sprzedaży. W przypadku aż 15 proc. z nich ubezpieczyciel stwierdził szkodę całkowitą. Mimo to miały trafić do nowych właścicieli.
– Odsetek ten oznacza, że niemal co drugi samochód, który miał trafić do sprzedaży, albo w ogóle nie dawał możliwości bezpiecznej jazdy, albo szacunkowy koszt usunięcia usterek ważnych z punktu widzenia komfortu bezpieczeństwa i jazdy był bardzo wysoki – powiedział Arkadiusz Zaremba, dyrektor zarządzający w Carsmile i szef platformy OtomotoKLIK. – Cyfrowy paszport pojazdu może otrzymać tylko auto, którego stan techniczny umożliwia bezpieczną jazdę lub gdy koszt usunięcia wykrytych wad i usterek, które są ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa i komfortu jazdy, jest nieduży w stosunku do ceny samochodu – dodał.
Żeby zobrazować to na przykładzie, jeśli podczas inspekcji zostanie wykryta awaria systemu ABS, samochód nie otrzyma paszportu. Jeśli zostanie wykryta awaria systemu nawigacji, wówczas koszt jej usunięcia zostanie uwzględniony w łącznym koszcie ważnych z punktu widzenia komfortu jazdy napraw. Jeśli wykryte zostaną drobne rysy na karoserii, wówczas koszt ich usunięcia nie będzie miał wpływu na wydanie paszportu.
Najczęstszy problem: szkody mechaniczne
Najczęstszą przyczyną dyskwalifikacji, odpowiadającą za 34 proc. negatywnych wyników inspekcji, okazały się "istotne szkody mechaniczne", w tym głównie naruszenie konstrukcji pojazdu, a rzadziej – zalanie czy nadpalenie samochodu.
Na kolejnym miejscu, z 22-procentowym udziałem w odrzuconych wnioskach o wydanie paszportu, znalazła się "ponadnormatywna liczba napraw blacharskich".
– Badanie grubości powłoki lakierniczej w różnych częściach nadwozia pozwala z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić np., że auto dachowało pomimo faktu, że taka szkoda nie została zgłoszona do ubezpieczyciela. Nadmierna liczba napraw blacharskich sugeruje ponadto, że samochód najprawdopodobniej miał też sporo napraw mechanicznych, gdyż one zwykle idą w parze z poważnym uszkodzeniem karoserii, a sprzedający niechętnie dzielą się taką wiedzą z kupującymi – wyjaśnił Zaremba.
Powodzie w Niemczech widoczne w Polsce
Na kolejnych pozycjach na liście wad, które uniemożliwiły wydanie paszportu, znalazły się: ponadnormatywne zużycie wnętrza (np. zniszczenie tapicerki), wątpliwy stan prawny pojazdu oraz istotna korozja.
– Korozję stwierdzono przede wszystkim w samochodach z terenów powodziowych, m.in. sprowadzonych z Niemiec po lipcowej powodzi, ale też w autach użytkowanych na terenach górskich, gdzie podwozie często styka się ze śniegiem – wskazał Zaremba. Rzadką wadą okazał się natomiast przebieg niezgodny ze stanem faktycznym (2,5 proc. odrzuconych wniosków o wydanie Cyfrowego Paszportu Pojazdu).
57 proc. samochodów używanych z paszportem
Samochody, które otrzymały Cyfrowy Paszport Pojazdu stanowiły 57 proc. przebadanej puli. W wyniku przeprowadzonej inspekcji i zsumowania otrzymanych punktów w każdej badanej kategorii, otrzymały one indywidulaną ocenę w 9-stopniowej skali z przedziału od A+ do C-. Ocena ta odzwierciedlała istotność wykrytych usterek z punktu widzenia bezpieczeństwa jazdy oraz kosztów naprawy. Po inspekcji każdy samochód z paszportem został sfotografowany metodą 360 stopni, dzięki czemu sprzedający mógł uzyskać wyższą cenę za swój pojazd, a użytkownik zainteresowany zakupem auta, mógł go bardzo dokładnie obejrzeć. Pozwoliło to uniknąć niepotrzebnej jazdy, aby zobaczyć na żywo auto interesujące nabywcę. Według badania Carsmile, aż 74 proc. kupujących pokonuje ponad 100 km, aby obejrzeć samochód przed zakupem.
Z najnowszych danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, średni wiek samochodu osobowego w Polsce przekracza 14 lat, a jedną piątą aut stanowią pojazdy mające więcej niż 20 lat. Samar wylicza, że w 2021 sprowadzono nad Wisłę prawie 940 tys. aut osobowych, o niemal 11 proc. więcej niż rok wcześniej. Średni wiek samochodów sprowadzonych w minionym roku wyniósł 12 lat i 6 miesięcy.