Jacek Kurski przyznał w rozmowie z RMF FM, że zdarzyło mu się przekroczyć liczbę punktów karnych.

Reklama

- Raz mi zabrakło punktów. Kilka lat temu musiałem ponownie iść na egzamin - wyznał Kurski. - Zdałem za drugim razem. Byłem taki pewny, że jeżdżę tyle lat i teorię rozbiję w drobny mak - wspomina.

Agencja Gazeta / Fot. Dominik Werner Agencja Gazeta

Które pytania okazały się najtrudniejsze?

Okazuje się, że miałem cztery błędy. Na jakim pytaniu poległem? Założę się, że większość naszych słuchaczy nie wie, do jakiej prędkości można jeździć w terenie zabudowanym. Albo pytanie, do jakiej prędkości można jechać na drodze krajowej dwupasmowej w Polsce? - tłumaczył polityk Solidarnej Polski.

Uświadamiam słuchaczom, jak łatwo nie zdać takich duperelnych pytań - dodał Kurski.