- Renault najpopularniejszą francuską marką Polsce i na świecie. Wzrost sprzedaży w 2024 roku
- Nowy Renault Captur hitem w Polsce. Sprzedaje się na pniu
- Polacy coraz bardziej lubią samochody Renault i francuskie hybrydy. Aż 6 nowych modeli na rynku
- Renault wprowadza do Polski dwa nowe modele. To sensacyjna premiera
- Tak wygląda nowe Renault 5. W Polsce dwa silniki i trzy wersje do wyboru
Renault najpopularniejszą francuską marką Polsce i na świecie. Wzrost sprzedaży w 2024 roku
Renault notuje świetny wynik na świecie i w Polsce. Globalnie to najpopularniejsza francuska marka ze sprzedażą na poziomie niemal 1,6 mln samochodów. Koniem pociągowym biznesu jest Clio – ponad 1 mln sprzedanych sztuk czyni z niego nie tylko najchętniej kupowany model tej firmy, ale też drugi po Dacii Sandero, najpopularniejszy samochód wśród Europejczyków.
Hybrydy także stanowią o sile francuskiego producenta w Europie – dziś Renault to druga najchętniej wybierana marka "hybrydowa". 30-procentowy udział tego napędu w sprzedaży firmy może świadczyć o tym, że za silnikiem Diesla nikt już nie tęskni. Młoda, dopracowana gama modelowa i zaawansowanie techniczne zaowocowało również wzrostem wartości rezydualnej powyżej średniej rynkowej. Renault jest też dziś kojarzone z nowoczesnymi technologiami – aż 81 proc. Europejczyków wybrało system multimedialny openR link z oprogramowaniem stworzonym przez Google (i słusznie, to obecnie najlepsze dostępne rozwiązanie), 42 proc. sprzedanych aut miało szklany dach solarbay o zmiennej przezroczystości, system czterech skrętnych kół 4Control wybrało 30 proc. kupujących. Rozbudowana oferta SUV-ów i crossoverów przyniosła 23 proc. wzrostu sprzedaży w lukratywnym segmencie C/D. Renault jest też szczególnie dumne ze wzrostu sprzedaży do klientów indywidualnych.
Nowy Renault Captur hitem w Polsce. Sprzedaje się na pniu
Renault w Polsce także przeżywa rozkwit. W 2024 roku kierowcy nad Wisłą kupili ponad 34,7 tys. samochodów osobowych i dostawczych, czyli o 10 proc. więcej r/r – stąd piąta lokata w zestawieniu najpopularniejszych producentów. Renault to jedyna francuska marka notowana nad Wisłą tak wysoko. Citroen i Peugeot nawet nie otarły się o Top10.
Nowy Renault Captur to najpopularniejszy model francuskiej marki. Na drogi wyjechało 6294 sztuk tego SUV-a – to 84 proc. więcej niż w 2023 roku. W tym ponad 12 proc. stanowiły wersje hybrydowe. Captur zajął czwarte miejsce w segmencie B-SUV. Co ciekawe, ponad 4,2 tys. aut kupili klienci indywidualni.
Polacy coraz bardziej lubią samochody Renault i francuskie hybrydy. Aż 6 nowych modeli na rynku
Zresztą Renault w 2024 roku solidnie zyskało w oczach Polaków. Francuski producent odnotował wzrost sprzedaży "dla Kowalskiego" o rekordowe 63 proc. Żadna inna marka w top10 nie może pochwalić się takim wynikiem. Przy tym przybyło chętnych na auta wyposażone w napędy w pełni hybrydowe.
Do wzrostu popularności przyczyniła się też odmłodzona gama. W zeszłym roku Renault wprowadziło na rynek sześć nowych modeli: Espace E-Tech full hybrid, Scenic E-Tech electric, Captur E-Tech full hybrid, Symbioz E-Tech full hybrid, Master oraz Rafale.
Można też stwierdzić, że Francuzom świetnie idzie sprzedaż minibusów. Osobowy Trafic został liderem w tej kategorii trzeci rok z rzędu. Jeśli chodzi o samochody użytkowe, to Renault od 5 lat z rzędu dominuje na tym rynku – ze sprzedażą na poziomie ponad 13,1 tys. aut trzyma w garści niemal 20 proc. rynku. Z kolei model Master to od 7 lat najpopularniejszy dostawczak do 3,5 t. Renault Traffic utrzymał 2. lokatę w segmencie średnich furgonów. Express i Kangoo dały francuskiej marce drugą pozycję na rynku w segmencie małych furgonetek. Renault nie ma sobie równych także w zabudowach.
Renault wprowadza do Polski dwa nowe modele. To sensacyjna premiera
Renault w 2025 roku wprowadzi do salonów przynajmniej dwie ekscytujące premiery. W kwietniu zadebiutuje nowe Renault 5 niedawno okrzyknięto samochodem 2025 roku – francuski maluch zdobył tytuł Car of the Year 2025. Na przełomie czerwca i lipca wjedzie Renault 4. Czego mogą spodziewać się kierowcy?
Tak wygląda nowe Renault 5. W Polsce dwa silniki i trzy wersje do wyboru
Nowe Renault 5 kształtem i proporcjami 4-metrowego nadwozia nawiązuje do kultowego R5 wprowadzonego na początku lat 70. XX wieku. Prostokątne reflektory, pionowe tylne lampy, wydęte błotniki, kolorowa uszczelka dachowa to tylko niektóre z cytatów zaczerpniętych z pierwszego Renault 5 Turbo. Do tego zamiast wlotu powietrza na podszybiu jest wskaźnik naładowania w kształcie cyfry 5. Projektanci postarali się też o drobne smaczki, które podkreślają rodowód nowego R5 – paski w barwach francuskiej flagi pod kloszami reflektorów czy symbol koguta galijskiego w lewym dolnym rogu przedniej szyby sprawiają, że nie wyprze się pochodzenia Made in France.
Nowa ergonomia miejsca kierowcy. Dwa duże ekrany i prawdziwe przyciski
W kabinie widać dbałość o detale wykraczającą poza standardy popularnych marek. Przykład? Miękkie, materiałowe boczki drzwi czy tapicerka na desce rozdzielczej. Nowe R5 stara się też zrobić wrażenie na fanach nowych technologii. Dwupoziomowy kokpit polega na czytelnych cyfrowych interfejsach, a jego układ – z 10-calowym centralnym ekranem i umieszczonymi niżej otworami wentylacyjnymi – wprowadza nową ergonomię miejsca kierowcy. Sam system multimedialny openR link z wyszukiwarką Google szybko reaguje na dotyk, do tego ma przejrzyście rozplanowane menu z dużymi polami dotykowymi. Choć dominują tu duże wyświetlacze, to projektanci zostawili do dyspozycji pokaźny rząd przycisków do obsługi ogrzewania, klimatyzacji i wentylacji.
Tworzywa w zasięgu wzroku są na najwyższym poziomie. Szczyt wyrafinowania to końcówka dźwigni zmiany biegów przy kierownicy przypominająca kształtem tubkę szminki. Do tego Renault przewiduje ponad 100 akcesoriów, które podniosą funkcjonalność auta. Stąd też "piątka" jest pierwszym autem wyposażonym w wiklinowy koszyk do przewożenia bagietki.
Jaka pojemność bagażnika? Z przodu wygodnie, z tyłu ciasno
Kierowca o wzroście ok. 186 cm szybko znajdzie właściwą pozycję do prowadzenia auta. Fotele nie tylko genialnie wyglądają – kształtem i głębokim wyprofilowaniem nawiązują do siedzeń z dawnego R5 Turbo – ale również zapewniają komfort jazdy i podparcie na zakrętach. Z tyłu nad głową jest dużo luzu – nie ma mowy o zawadzaniu o podsufitkę. Brakuje jednak miejsca na nogi, krótkie siedzisko kanapy nie podpiera ud. Dzieciakom za to będzie w sam raz.
Bagażnik zapewnia 326 l pojemności. To jeden z najlepszych wyników w segmencie elektrycznych aut miejskich i lepszy od niektórych tradycyjnych modeli spalinowych o większych wymiarach nadwozia. Część kufra zajmuje ukryty pod składaną podłogą 27-litrowy schowek na kabel do ładowania. Poza tym różne skrytki i półki rozsiane po kabinie mają 19 litrów łącznie. Pomysłowości Renault dopełnią cztery solidne zaczepy do mocowania ładunku czy dwa haki do zawieszania toreb.
Nowe Renault 5 to dwa silniki o mocy 120 KM i 150 KM
Renault 5 naszych czasów powstało na platformie AmpR Small stworzonej z myślą o niewielkich i przystępnych cenowo autach elektrycznych. Nowa architektura dzieli niektóre komponenty z platformą CMF-B modeli Clio i Captur, stąd m.in. pochodzi przednia oś. Wszystkie komponenty elektryczne (silnik czy akumulator) zaprojektowane na potrzeby R5 będą też wykorzystywane w przyszłych EV z segmentu B.
Bazowy model Renault 5 urban range skrywa silnik o mocy 120 KM połączony z akumulatorem o pojemności 40 kWh. Taki zestaw ma zapewnić ok. 300 km zasięgu.
Renault 5 zaskakuje na drodze. Jak się prowadzi i jak jeździ?
Renault 5 z mocniejszym silnikiem 150 KM to już bateria o pojemności 52 kWh. Podczas jazd testowych tym modelem komputer wyświetlił średnie zużycie energii na poziomie 15 kW/100 km. Oszczędne zapotrzebowanie na elektrony oznacza, że zasięg ok. 400-410 km wydaje się realny. Jak się jeździ? Od 0 do 100 km/h samochód przyspiesza w 8 sekund, a od 80 do 120 km/h w 6,1 sekundy. W zależności od wybranego trybu systemu Multi-Sense reakcje na gaz mogą być łagodne, żwawe lub gwałtowne. Na drodze nowe Renault 5, uzbrojone w mnóstwo wzbudzających zaufanie swoim działaniem systemów wsparcia, zachwyca przede wszystkim komfortem. Jest solidnie wyciszone – od wiatru oraz szumów toczenia – i łagodnie pokonuje nierówności, nawet na kocich łbach do kabiny nie wpadają niepożądane odgłosy z okolicy kół. Podwozie to złoty środek między skutecznym resorowaniem i wygodą. Auto na ruchy kierownicą reaguje żywiołowo, do tego jest przyjazne w obsłudze, prowadzi się zwinnie i stabilnie. To ogromna zasługa wielowahaczowego zawieszenia z tyłu, rezerwowanego dotąd do aut z wyższych segmentów i niskiej masy – Renault 5 z akumulatorem 52 kWh waży 1450 kg, co oznacza że jest lżejsze od spalinowych hatchbacków z segmentu C. No i ta zwrotność! Jeden manewr wystarczy by zmieścić się między krawężnikami na drodze o szerokości ok. 10 metrów - tu Renault 5 imponuje.
150-konne Renault R5 przystosowano do szybkiego ładowania prądem DC o mocy 100 kW. Wersja 120-konna jest wyposażona w gniazdo DC o mocy 80 kW. Renault zapewnia, że w obu przypadkach wystarczy 30 minut, aby przejść od 15 do 80 proc. poziomu naładowania akumulatora. Renault 5 E-Tech jest również pierwszym modelem z w nową dwukierunkową ładowarką AC o mocy 11 kW (funkcje V2L vehicle-to-load i V2G vehicle-to-grid). Ładowanie akumulatora 52 kWh od 15 do 80 proc. z terminala AC zajmuje około 3 godzin.
Nowe Renault 5 kosztuje od 120 900 zł i to z pompą ciepła
Renault 5 120 KM urban range z akumulatorem 40 kWh w bazowej wersji wyposażeniowej evolution kosztuje od 120 900 zł. Co istotne, w wyposażeniu seryjnym znalazła się pompa ciepła, która m.in. poprawia zasięg zimą. Rewelacja!
Do tego po złożeniu wniosku o dopłatę w ramach nowego programu dopłat, który ruszy 3 lutego cena spadnie maksymalnie o 40 000 zł do 80 900 zł. Nawet Renault Clio TCe 90 XTronic z trzycylindrowym litrowym silnikiem benzynowym wychodzi drożej (od 81 300 zł).
Jak ceny Renault 5 wyglądają na tle konkurencji? Fiat 500e to obecnie wydatek od 130 900 zł. Elektryczne Mini wymaga przynajmniej 146 500 zł. Najtańszy Peugeot E-208 kosztuje 145 100 zł z baterią 50 kWh i silnikiem 136 KM. Bliźniaczy do Peugeota Opel Corsa Electric po rabacie to wydatek od 138 900 zł.
Nowe R5 w salonach pojawi się na wiosnę 2025 roku. Ludzie z Renault liczą, że jego styl, właściwości jezdne oraz atrakcyjna cena pomogą w przełamaniu niechęci do aut elektrycznych.
- Renault 5 evolution (120 KM, akumulator 40 kWh) urban range – 120 900 zł
- Renault 5 techno (120 KM, 40 kWh) urban range – 129 900 zł
- Renault 5 techno (150 KM, akumulator 52 kWh) comfort range – 142 900 zł
- Renault 5 iconic cinq (120 KM, 40 kWh) urban range – 138 900 zł
- Renault 5 iconic cinq (150 KM, 52 kWh) comfort range – 151 900 zł
Nowe Renault 4 wjeżdża do Polski
Przed wakacjami na rynku zadebiutuje nowe Renault 4. To współczesne wcielenie auta produkowanego od lat 60. do początku lat 90. XX wieku. Pod względem stylistycznym mnóstwo w nim cytatów z oryginalnej "czwórki". Jedyna w swoim rodzaju świetlna ramka obejmująca reflektory LED matrix formą przypomina atrapę protoplasty.
Nowe Renault 4 z długością 4,14 m wskakuje między Clio (4,05 m) a Captura (4,23 m). W kabinie dwupoziomowy kokpit z 10-calowym centralnym ekranem i umieszczonymi niżej otworami wentylacyjnymi. Sam system multimedialny openR link z wyszukiwarką Google szybko reaguje na dotyk, do tego ma przejrzyście rozplanowane menu z dużymi polami dotykowymi.
Nowe Renault 4 na składany fotel pasażera. Jaka pojemność bagażnika?
Praktyczność to kolejna cecha z przeszłości zaszczepiona w nowym Renault 4. Stąd elektrycznie sterowana pokrywa bagażnika sięga aż do zderzaka i zapewnia rekordowo niski próg załadunku: jedynie 61 cm, czyli średnio o 10 cm niżej od samochodów konkurencji. Foremny kufer zapewnia 420 litrów pojemności, a jeśli ktoś ma coś do ukrycia, to pod dzieloną w połowie podłogą wygospodarowano 35-litrowy schowek. Po złożeniu tylnej kanapy i oparcia fotela przedniego pasażera powstaje przestrzeń umożliwiająca transport 2,2-metrowych przedmiotów – z powodzeniem zmieści się niewielka szafa czy narty. Poza tym różne skrytki i półki rozsiane po kabinie mają ponad 23 l łącznie.
Renault 4 daje dwa silniki do wyboru. Jakie przyspieszenie, osiągi?
Renault 4 naszych czasów powstało na platformie AmpR Small stworzonej z myślą o niewielkich i przystępnych cenowo autach elektrycznych. Z hatchbackiem Renault 5 ma aż 68 proc. wspólnych części. Tylne zawieszenie jest konstrukcją wielowahaczową, zarezerwowaną dotąd do aut z wyższych segmentów – taki układ ma zapewnić frajdę z jazdy po zakrętach.
Producent daje do wyboru dwa akumulatory litowo-jonowe. Większy o pojemności 52 kWh połączony ze 150-konnym silnikiem zapewni do 400 km zasięgu. W tej wersji nowe Renault 4 przyspiesza od 0 do 100 km/h w 8,5 sekundy, a od 80 do 120 km/h poniżej 7 sekund. Prędkość maksymalną ograniczono do 150 km/h.
Mniejsza bateria 40 kWh z jednostką 120 KM to zasięg do 300 km. Obydwa są akumulatorami opartymi na technologii NMC (nikiel mangan kobalt) – obecnie takie rozwiązanie zapewnia największą na rynku gęstość energii, a to z kolei pozwala konstruować bardziej kompaktowe baterie przy dużej pojemności.
Akumulator 52 kWh składa się z czterech dużych modułów zamkniętych w jednej obudowie zamiast 12 mniejszych jak w Megane E-Tech. Prostsza konstrukcja umożliwiła ścięcie z masy o 30 kg do ok. 300 kg w porównaniu z baterią ZOE. Akumulator 40 kWh tworzą trzy moduły po 31 ogniw o większej grubości, a ich łączna masa to ok. 240 kg. Oba akumulatory są chłodzone cieczą, dla większego bezpieczeństwa płyn chłodzący nie krąży wewnątrz obudowy, lecz w komorowej podłodze wykonanej techniką wytłaczania. Z kolei wstępne ogrzewanie akumulatora w połączeniu z planowaniem tras w oparciu o mapy Google pozwala skrócić ładowanie.
150-konne Renault R4 przystosowano do szybkiego ładowania prądem DC o mocy 100 kW. Wersja 120-konna jest wyposażona w gniazdo DC o mocy 80 kW. Francuzi zapewniają, że w obu przypadkach wystarczy 30 minut, aby przejść od 15 do 80 proc. poziomu naładowania akumulatora.
Ile kosztuje nowe Renault 4? Będzie hit
Wróble ćwierkają, że nowe Renault 4 w Polsce będzie kosztować od 125 000 zł. Będzie hit? Na rynku zdominowanym przez wielkie SUV-y brakuje normalnych i poręcznych samochodów EV. Miejski model francuskiej marki zapewnia duży zasięg, praktyczne nadwozie z dużym bagażnikiem i jednocześnie siwienie wygląda. Z atrakcyjnie skalkulowaną ceną nowy przedstawiciel elektrycznej rodziny Renault mocno obniży próg wejścia do świata aut zasilanych prądem. Do tego z finasowaniem dedykowanym dla klienta indywidualnego, może okazać się bardzo atrakcyjną opcją z rozsądną ratą miesięczną za użytkowanie.