"Jedź prosto przez deptak". Dobrze, pojadę
Pewien zawodowy kierowca postanowił wjechać ciężarówką z ciężkim ładunkiem na zielonogórski deptak, a ten, jak wiadomo, przeznaczony jest wyłącznie dla pieszych i rowerzystów. Ale to wina nawigacji, ona tak kazała… W każdym razie kierowca "dużego" – jak gdyby nigdy nic – przejechał przez obszar wyłączony z ruchu dla pojazdów tego typu, przy okazji zahaczył o ścieżkę rowerową i kilka elementów infrastruktury, po czym pojechał sobie dalej. Coś na zasadzie "ale mnie tu nie było"…
Był natomiast monitoring miejski, który wszystko nagrał. Na szczęście ruch pieszy był akurat niewielki, jednak przejazd tak dużego gabarytu skończył się zniszczeniami: uszkodzona została latarnia, znak drogowy i nasadzenia. Choć nikomu nic się nie stało, kierowca dostał mandat w wysokości 1100 zł i 8 punktów karnych. Ponadto, będzie musiał pokryć koszty szkód, jakie wyrządził podczas swojego nieprawidłowego manewru.
Policja apeluje o zdrowy rozsądek
Funkcjonariusze po raz kolejny przypominają o tym, że aby uniknąć podobnych sytuacji, zwłaszcza gdy przewozimy ładunek lub poruszamy się pojazdem o ograniczonych możliwościach manewrowania, warto dokładnie zaplanować trasę przed wyjazdem. Przeanalizowanie trasy pozwala uniknąć nieprzewidzianych zdarzeń i potencjalnych kłopotów. Wystarczy kilka minut, a obejdzie się bez niebezpiecznych sytuacji, strat materialnych. I mandatów.