Policja "suszy"? Muszę ostrzec innych, zrobię im zdjęcie

27-letni mężczyzna doświadczył na własnej skórze, jak kosztowne może być korzystanie z telefonu podczas jazdy. Kierowca postanowił zrobić zdjęcie policjantom prowadzącym kontrolę drogową. I to chyba był ostatni jego "dobry" pomysł tego dnia, bo potem było już tylko gorzej.

Ale po co w ogóle robić zdjęcia policjantom?– zapytacie. Jak się okazuje, 27-latek miał bardzo konkretny cel. Ale po kolei. Otóż w środowy poranek policjanci z WRD komendy w Kielcach prowadzili kontrolę prędkości na jednej z ulic w Brzezinach. Ich uwagę w pewnej chwili przykuł kierowca Citroena, który w trakcie jazdy postanowił sfotografować ich radiowóz. Funkcjonariusze ruszyli za Citroenem i zatrzymali francuskie auto, ale jego kierowca nie zamierzał ułatwiać im zadania.

Reklama

Bolesny mandat, do tego sporo punktów. Sława kosztuje

Mężczyzna bowiem początkowo wszystkiego się wyparł i zaprzeczał, ze zrobił komukolwiek jakiekolwiek zdjęcie. Jak się jednak szybko okazało, 27-latek zdążył już udostępnić wykonane zdjęcie na jednej z internetowych grup, na której publikowane są informacje dotyczące policyjnych kontroli prędkości. W efekcie nasz bohater zarobił 500 zł mandatu i zarobił 12 punktów karnych za korzystanie z telefonu podczas prowadzenia pojazdu. Ale co błysnął na "fejsie", to jego.

Kontrola drogowa / Materiały prasowe / Policja