- Policja rusza z masowymi kontrolami kierowców, to 6 dni akcji na drogach
- Nawet 5000 policjantów dopilnuje kierowców na drogach
- Policja skontroluje prędkość i zajrzy do samochodu. Mandat nawet 5000 zł
- Mandat 3000 zł za opony czy światła. Policja sprawdzi stan techniczny samochodu
- Mandat z tytułu art. 97 KW to nawet 3 tys. zł, łatwo go uniknąć
Policja rusza z masowymi kontrolami kierowców, to 6 dni akcji na drogach
Policja w piątek 22 grudnia rusza z akcją pod kryptonimem "Długi świąteczny weekend". Od dziś do wtorku 27 grudnia kierowcy powinni mieć się szczególnie na baczności. Wysoka kara finansowa czy utrata prawa jazdy za przekroczenie dozwolonego limitu 24 punktów to raczej kiepski prezent. Oto szczegóły…
Na drogach podczas 6-dniowej akcji służbę będzie pełnić średnio około 4000 policjantów pionu ruchu drogowego. W Wigilię 24 grudnia można spodziewać się nawet 5000 mundurowych. Poza widocznymi patrolami będą to m.in. policjanci grup SPEED w radiowozach nieoznakowanych wyposażonych w wideorejestratory.
Nawet 5000 policjantów dopilnuje kierowców na drogach
– Już w piątek spodziewamy się dużego natężenia ruchu wyjazdowego. Policjanci dołożą wszelkich starań, aby wspierać podróżnych, koncentrując swoje działania między innymi na udzielaniu uczestnikom ruchu drogowego wszelkiej pomocy – powiedział dziennik.pl nadkomisarz Robert Opasz z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. – Należy jednak wyraźnie podkreślić, że nie może być taryfy ulgowej wobec osób, które naruszają przepisy ruchu drogowego i tym samym narażają innych na ryzyko utraty życia i zdrowia. Policjanci pełniący służbę na drogach w okresie świąt, oprócz kontroli prędkości, będą zwracać szczególną uwagę na stan trzeźwości kierujących, sposób przewożenia pasażerów oraz stan techniczny pojazdów – wyliczył.
Policja skontroluje prędkość i zajrzy do samochodu. Mandat nawet 5000 zł
Czyli przynajmniej w trzech przypadkach kara może sięgnąć nawet 5000 zł. Do tego dojdą solidne punkty karne, czy nawet utrata prawa jazdy i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego. Jak to możliwe?
Policjant łapie kierowcę na wykroczeniu. Dane sprawcy wpadają do komputera i trafiony, zatopiony! Ekran wyświetla kartotekę, a z niej wynika, że w tym przypadku trzeba zastosować zasadę "razy dwa". Czyli podwójny mandat za to samo wykroczenie popełnione więcej niż raz w okresie dwóch lat od pierwszej wpadki.
Pod recydywę drogową podpadają najcięższe wykroczenia, jak m.in. poważne przekroczenie prędkości (przekroczenie prędkości o 71 km/h i więcej pierwszy raz to mandat 2500 zł, w recydywie to już 5000 zł i po 15 punktów karnych za każdym razem), złamanie zakazu wyprzedzania (mandat 1000 zł; recydywa 2000 zł i po 10 punktów), czy też nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu.
– W myśl obecnego taryfikatora za wykroczenie polegające na nieustąpieniu pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście bądź znajdującemu się na nim mandat za pierwszym razem to 1500 zł – powiedział Opas. – Przy ponownym popełnieniu takiego wykroczenia w warunkach recydywy mandat jest liczony podwójnie i rośnie do 3000 zł. Podobnie zasada "razy dwa" działa w przypadku wyprzedzania na przejściu lub bezpośrednio przed nim. Każde z tych wykroczeń oznacza też dopisanie do konta kierowcy po 15 punktów karnych. W warunkach recydywy kolejne 15 pkt. karnych to wynik 30 punktów i utrata prawa jazdy – podliczył policjant.
Mandat 3000 zł za opony czy światła. Policja sprawdzi stan techniczny samochodu
Mandat 3 tys. zł za kiepskie opony czy światła? Istnieje artykuł 97 k.w., który pozwala policjantom i inspektorom Inspekcji Transportu Drogowego ukarać w ten sposób kierowcę każdego auta m.in. za niewłaściwy stan techniczny pojazdu.
Na dowód mam cytat z kodeksu wykroczeń, art. 97:
Uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także właściciel lub posiadacz pojazdu, który wykracza przeciwko innym przepisom ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym lub przepisom wydanym na jej podstawie, podlega karze grzywny do 3000 złotych albo karze nagany.
Mandat z tytułu art. 97 KW to nawet 3 tys. zł, łatwo go uniknąć
To zapis ogólny, dlatego policjanci doprecyzowują powód mandatu, powołując się na art. 66 Prawa o ruchu drogowym. Czytamy w nim, że:
Pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę.
– Oznacza to, że w przypadku wykrycia nieprawidłowości oprócz zatrzymania dowodu rejestracyjnego kierowca, który ewidentnie zaniedbał obsługę swojego samochodu musi liczyć się z mandatem nawet do 3000 zł – wyliczył nasz rozmówca z KGP. Czyli wystarczy zatroszczyć się o stan auta i kary można uniknąć.
Dopuszczalna zawartość alkoholu u kierowcy w Polsce
Przy okazji świątecznych wyjazdów ważnym tematem jest również alkohol. Policja do tej pory za jazdę "na podwójnym gazie" zatrzymała ponad 81 tys. kierowców. W przypadku pijaków za kierownicą przepisy obowiązujące w 2023 roku przewidują dwie kwalifikacje.
Stan po spożyciu alkoholu to stężenie alkoholu we krwi zawierające się między 0,2 i 0,5 promila (bądź od 0,1 do 0,25 mg w 1 dm3 wydychanego powietrza). Kto w takiej sytuacji kieruje pojazdem, popełnia wykroczenie zagrożone grzywną do 5000 zł (lub aresztem do 30 dni). Sąd orzeka zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od 6 miesięcy do 3 lat.
Stan po spożyciu alkoholu i stan nietrzeźwości? Kiedy i jaka kara?
Stan nietrzeźwości (od 0,5 promila we krwi) oznacza przestępstwo karane pozbawieniem wolności do 2 lat. Oprócz tego sąd obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od 3 roku do 15 lat. Do tego jest nawiązka na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz pomocy Postpenitencjarnej w wysokości od 5000 zł do 60 000 zł. Jeszcze surowsze konsekwencje czekają na tych, którzy w stanie nietrzeźwości spowodują wypadek lub, co gorsza, doprowadzą do śmierci lub uszczerbku na zdrowiu u innego uczestnika ruchu.