Do tragicznego zdarzenia doszło 10 marca na autostradzie A59 w pobliżu Sprang-Capelle w południowej części Holandii. 30-latek był kierowcą jednego z czterech pojazdów biorących udział w wypadku, w którym śmierć poniosła czteroosobowa rodzina: dzieci w wieku 10 i 13 lat oraz 46-letni rodzice.
Swoją jazdę nagrywał
Jak ustalili prokuratorzy, do zdarzenia doszło z winy oskarżonego, który jechał z nadmierną prędkością i był pod wpływem alkoholu. Dodatkowo swoją jazdę nagrywał telefonem komórkowym.
Prokuratura w Bredzie poinformowała, że w telefonie sprawcy wypadku znaleziono trzynaście nagrań, które zdaniem śledczych ilustrują poważne wykroczenia drogowe. Mężczyzna pozostaje w areszcie.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek