Polacy we wrześniu 2019 roku zarejestrowali przeszło 35,3 tys. nowych samochodów osobowych. To niemal 30 proc. więcej niż w analogicznym miesiącu zeszłego roku – wylicza Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego. Co ciekawe, na kierowców indywidualnych w ostatnim miesiącu przypadło ponad 9 tys. egzemplarzy – to ponad 30 proc. lepiej niż rok temu. Reszta rynku jest zdominowana przez firmy. A jakie auta były najpopularniejsze?
Napęd hybrydowy szybuje, diesel pikuje
Królują samochody marek popularnych (ponad 29 tys. nowych rejestracji). W mniejszości są modele firm premium (6 tys. aut), choć w tym segmencie liczba rejestracji wzrosła o 44 proc. w porównaniu do 2018 roku.
W całej grupie osobówek zarejestrowano przeszło 3,2 tys. hybryd (to o 117 proc. więcej w porównaniu do września 2018 r.) oraz 175 szt. z napędem elektrycznym (+56 proc.; w tym 99 szt. aut bateryjnych i z rozszerzonym zasięgiem oraz 76 szt. hybryd plug-in, czyli z możliwością ładowania z gniazdka). Nieprzerwanie rośnie popularność napędu benzynowego (ponad 68 proc. rynku; wrzesień rok wcześniej 67 proc.), a spada z diesla (-20 proc. wobec 25 proc. z IX 2018 r.).
Piąty miesiąc gry o tron...
Piąty miesiąc z rzędu pozycję lidera sprzedaży w Polsce zdobyła Toyota Corolla. Skoda ponownie musiała spojrzeć na koronę z drugiej lokaty – tak wynika z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. – Toyota poprawiła wynik tego modelu sprzed roku o 333 proc. a miejsce w rankingu aż o 15 pozycji – donosi PZPM. W zestawieniu z 9 miesięcy tego roku Corolla uzyskała wynik 13 503 aut, awansując na drugie miejsce. Toyota jako mara jest numerem jeden wśród kierowców indywidualnych.
TOP 10 wrześniowych hitów w Polsce:
1. Toyota Corolla - 1745 egzemplarzy
2. Skoda Octavia – 1425
3. Opel Corsa – 1018
4. Opel Astra – 996
5. Dacia Duster – 991
6. Skoda Fabia – 974
7. Toyota Yaris – 876
8. Ford Focus – 707
9. Volkswagen Golf – 681
10. Skoda Superb – 582
Nowa Corolla jest dostępna na rynku z nadwoziem sedan, hatchback i TS Kombi. Najpopularniejszą odmianą jest TS Kombi, które wybiera 41 proc. polskich kierowców. A jeśli chodzi o napęd to aż 70 proc. wszystkich zarejestrowanych we wrześniu Corolli skrywało pod maską duet benzynowo-elektryczny. Tym samym preferencje Polaków wpisują się rosnący trend wśród europejskich kierowców. Na Starym Kontynencie już ponad połowa nowych samochodów Toyoty, które wyjechały na drogi napędzał właśnie układ hybrydowy. Czego efektem jest m.in. nowa inwestycja japońskiego koncernu w Polsce (CZYTAJ WIĘCEJ>>).
Toyota Corolla 2.0 Hybrid lepsza niż... diesel?
O ile Ford T był był pierwszym masowo wytwarzanym samochodem, a Fiat 126p miał zmotoryzować Polaków, to Toyota Corolla jest najpopularniejszym modelem w dziejach motoryzacji. Od 1966 roku sprzedano prawie 47 mln sztuk tego auta. Kompakt japońskiej marki doczekał się 12. generacji. A współczesna odmiana zapisze się w historii, jako pierwsze auto Toyoty na polskim rynku i w Europie, w którym wprowadzono dwa rodzaje napędu hybrydowego. Pierwszy z nich to układ z silnikiem 1.8 o całkowitej mocy 122 KM, zaś drugi to napęd spalinowo-elektryczny nowej generacji z silnikiem 2.0 o łącznej mocy 180 KM.
I właśnie nowy 2-litrowy napęd o nazwie Dynamic Force jest jednym z najpoważniejszych atutów nowej Corolli. Ten duet różni się od słabszego wariantu nie tylko parametrami, ale przede wszystkim budową. Wolnossąca dwulitrowa 153-konna jednostka benzynowa jest zasilana podwójnym systemem wtryskowym (wielopunktowy i bezpośredni). Dwa silniki elektryczne naprzemiennie pełnią rolę generatora lub napędu. Ponieważ układ 2.0 ma większy akumulator niż napęd 1.8, jest w stanie rozwinąć wyższą moc i oddać więcej regenerowanej energii. Dzięki czemu zwłaszcza w mieście możliwa jest dłuższa bezszelestna jazda na samym prądzie, a uzyskanie wyniku spalania na poziomie 4,5 l nie jest problemem.
Nie znaczy to jednak, że japońska hybryda jest ślamazarna. Dwulitrowa Corolla potrafi pokazać pazur i jeździć dynamicznie. Łączna moc 180 KM i 202 Nm silnika elektrycznego dostępnych natychmiast pozwalają na efektowny zryw – sprint od 0 do 100 km/h trwa 7,9 s, czyli o 3 szybciej niż 1.8. W trybie elektrycznym można już jechać nawet 115 km/h. I jeszcze jedna sprawa – w porównaniu z silnikami Diesla 2-litrowy napęd hybrydowy zaskakuje płynnością działania.
180-konna hybryda nie tylko świetnie spisuje się w mieście, ale odnajduje się też podczas jazdy autostradowej. I choćby dlatego może być alternatywą dla diesla. Do tego zaskakuje zwinnym prowadzeniem na łukach. Samochód jest stabilny (niżej położony środek ciężkości), szybciej reaguje na zmianę kierunku i dodatkowo nadal gwarantuje wysoki komfort. W wersji z 2-litrową hybrydą kierowca może łopatkami wybierać pomiędzy sześcioma wirtualnymi przełożeniami skrzyni, ale to rozwiązanie jest raczej zbędne. Zwłaszcza, że napęd nie katuje już uszu wyciem silnika, jak było to np. w Aurisie 1.8 Hybrid.
We wnętrzu Corolla serwuje atrakcyjnie wykończony kokpit. Plus na konto inżynierów od wyciszenia kabiny – wykonali bardzo dobrą robotę. A posłużyli się m.in. rozwiązaniem stosowanym w autach z wyższej – przednie boczne szyby skrywają warstwę tłumiącą hałas. Pochwalić też trzeba świetną pozycję na kierownicą i dobrą ergonomię deski rozdzielczej z szeregiem tradycyjnych przycisków i pokręteł. Ekran na środku zegarów może wyświetlać klasyczny lub cyfrowy prędkościomierz. Japończycy pomyśleli nawet o przycisku aktywującym wentylację głównie dla kierowcy – taki trik pozwala obniżyć zużycie paliwa przy jeździe w pojedynkę.
Mocną stroną japońskiego kombi jest pojemny i regularnie ukształtowany bagażnik (w wersji 2.0: 581/1606 l) z solidnymi haczykami na torby. Automatycznie sterowana klapa bagażnika jest wyposażona w przycisk do ryglowania zamków (jak w autach premium). Po bokach, pod podłogą, i w progu między bagażnikiem a kanapą przewidziano schowki. Zapakowanie rodziny na urlop to żadne wyzwanie.
Cena? Toyota Corolla TS Kombi 2.0 Hybrid e-CVT Executive kosztuje w Polsce ok. 132 tys. zł. Jeśli porównać ją z bogato wyposażoną ofertą innych marek, to japońskie auto wypada korzystnie