Celnicy z Erfuru zatrzymali do kontroli polską ciężarówkę jadącą autostradą 72 w kierunku Chemnitz. Jakie musiało być ich zdziwienie, kiedy po otwarciu drzwi zobaczyli ogniście czerwone Ferrari 488 Pista. Takie auto warte jest ponad 1,3 mln zł. To samochód, który za sprawą centralnie umieszczonego 4.0/V8 o mocy 720 KM i zastosowanej techniki przenosi doznania ze świata motosportu na drogi publiczne. Jego widok nawet w Niemczech musi robić wrażenie…
W trakcie kontroli okazało się, że samochód nie był kradziony. Jednak problem był brak odpowiednich dokumentów (eksportowo-importowych wewnątrzunijnych) i fakt, że włoskie auto było zarejestrowane w Szwajcarii, która nie należy do Unii Europejskiej. Polski kierowca miał przy sobie jedynie zezwolenie na wjazd z tym cennym ładunkiem na teren Francji.
Niemieccy celnicy wskazują, że w celu dalszego transportu do Polski kierowca ciężarówki potrzebowałby dodatkowych dokumentów celnych francuskich urzędów. Takich jednak nie miał. Efekt? Niemcy naliczyli opłaty importowe, akcyzę oraz cło i różne kary. Łącznie rachunek wyniósł 88 tys. euro (ok. 390 tys. zł).