Dziennik.pl: Terenówka autem elektrycznym? Skąd pomysł akurat na taką konwersję samochodu spalinowego?
Albert Gryszczuk, prezes Innovation AG: Jeśli chodzi o samochody terenowe, to jesteśmy jedną z bardziej wyspecjalizowanych firm w tej branży. Od 20 lat budujemy pojazdy, które z powodzeniem kończą prestiżowe rajdy terenowe, łącznie z rajdem Dakar.
Koleją niezwykle istotną rzeczą jest brak elektrycznych samochodów specjalistycznych na rynku. Koncerny z branży automotive skupiają się obecnie głównie na pojazdach miejskich. Nawet jeśli są to pojazdy typu SUV, to daleko im do aut, które pojadą w ciężkim terenie. Przemysł i służby mundurowe potrzebują takich samochodów. Co więcej, nasze rozwiązanie można wdrożyć nie tylko w autach, ale także w innych specjalistycznych pojazdach. Era elektromobilności, która się niedawno rozpoczęła, będzie dotyczyć każdego segmentu samochodów. Chcielibyśmy także mieć swój wkład w kreowaniu przyszłości.
To pierwszy projekt? Kto odpowiada za jego stworzenie?
Nie jest to nasz pierwszy projekt innowacyjny. Działamy w ramach Huba Innowacji Zgorzeleckiego Klastra Energii. Przez to jesteśmy mocno ukierunkowani, zwłaszcza na innowacje dotyczące ochrony środowiska. W Sokole umieściliśmy kilka rozwiązań stanowiących zupełnie odrębne technologie, które można zastosować w dowolnej konfiguracji. Są to m.in. vehicle–to–grid, czyli system pozwalający zamienić auto w mobilny magazyn energii oraz serce Sokoła – EVACT, czyli system sterowania i monitoringu pojazdu. Zajmujemy się też innymi technologiami związanymi z energią z odnawialnych źródeł wykraczającymi poza elektromobilność. Za sam projekt odpowiada cały sztab specjalistów z wielu dziedzin, spośród których warto wymienić Piotra Gryszczuka, który jest głównym inżynierem w projekcie. Jako doświadczony konstruktor pojazdów rajdowych prowadzi prace badawczo rozwojowe całego zespołu.
Skąd nazwa Sokół?
Współfinansowanie pochodzi ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, właśnie z projektu Sokół. Dodatkowo Sokół to piękny ptak, patrzący dalej niż inne.
To jak daleko sięgacie wzrokiem? Czy inne samochody także potraficie przerobić na elektryka?
Jesteśmy w stanie przerobić dowolne auto. Oczywiście w przypadku samochodów, które już są produkowane w wersjach EV nie ma to sensu. Ale dla pojazdów specjalistycznych, a także klasyków, ma.
Jak wygląda proces modyfikacji?
Najpierw rozkładamy pojazd i przeprowadzamy jego renowację, projektujemy elektryczny zespół napędowy, który następnie montujemy w aucie, przeprowadzamy testy i oddajemy do użytku. Brzmi prosto, ale to naprawdę nie polega jedynie na zamontowaniu silnika elektrycznego i baterii. W celu zapewnienia najwyższej jakości, a co najważniejsze bezpieczeństwa przyszłym użytkownikom, opracowaliśmy unikalne know how, dzięki któremu bez wahania oddajemy nasze auta do użytkowania.
Elektryczny samochód terenowy – co takie auto potrafi wytrzymać? Można nim brodzić przez głębokie błoto czy wodę bez obawy, że napęd zostanie zalany? A gdyby zesłać go do kopalni np. soli?
Od pierwszego uruchomienia Sokół przeszedł wiele testów, w tym testy w terenie. Jego przydatność sprawdzali m.in. pracownicy Lasów Państwowych. Głębokość brodzenia aktualnie to 80 cm, ale prowadzimy badania, aby auto mogło brodzić do nawet 120 cm. Pojazd jest odporny na bardzo trudne warunki – może pracować zarówno w warunkach wysokiej wilgotności jak i zasolenia. W kopalni soli jeszcze nie był testowany, ale chętnie podejmiemy się takiego zadania.
Jakie parametry ma zespół napędowy? Porównywaliście go z wersją spalinową?
Do napędu w Sokole został użyty jeden silnik o mocy 220 kW (ok. 300 KM) i momencie obrotowym 500 Nm. Jednostka napędowa zainstalowana jest do skrzyni redukcyjnej, co sprawia, że pojazd dysponuje dwoma rodzajami przełożeń - drogowymi oraz terenowymi. Nie ma sensu porównywania z wersją spalinową ponieważ Sokół 4x4 jest wielokrotnie od niej lepszy. Dysponuje większą mocą oraz momentem. Jeździłem wieloma autami terenowymi po puszczach i dżunglach, ale żadnym się nie jeździ tak dobrze, jak Sokołem. Moment obrotowy, jaki mamy przy pierwszym naciśnięciu gazu, sprawia że to najlepszy pojazd w terenie.
A szybki jest?
Budując Sokoła nie zależało nam aby rozwijał zawrotne prędkości, tylko sprawdzał się w trudnych warunkach w terenie. Chociaż 130 km/h też pozwala mieć frajdę z jazdy.
Jaka jest pojemność baterii i gdzie je ukryliście?
Sam akumulator, jaki można znaleźć w aucie spalinowym, znajduje się w pierwotnym miejscu pod fotelem kierowcy. Zasobniki bateryjne umieszczone są z przodu i z tyłu w ramie pojazdu. Pojemność baterii wynosi 84 kWh. Czas ładowania auta od zera do 100 proc. to niecałe 4 godziny.
Planujecie większy magazyn elektryczności?
W zależności od zastosowania pojazdu, możemy regulować wielkość zasobników bateryjnych. W aktualnej konfiguracji auto jest w stanie przejechać w terenie 200 km. Obecnie to wystarczy. Wraz z rozwojem technologii baterii, będziemy w stanie zwiększać pojemność nie zwiększając przy tym – co bardzo ważne - masy pojazdu.
Co jeszcze potrafi Sokół 4x4? Auta Nissana czy Mitsubishi mogą np. służyć jako magazyn prądu dla domu.
W Sokole 4x4 zastosowaliśmy wyjątkowe systemy, w tym stworzony przez nas system V2G. Został on przetestowany w realnych warunkach podczas awarii prądu spowodowanej burzą. Pogoda napisała scenariusz, gdy ponad dwa miesiące temu połowa powiatu zgorzeleckiego została odcięta od sieci, podłączyliśmy nasz pojazd i oświetliliśmy dom energią zmagazynowaną w akumulatorach Sokoła. Baterie wystarczają na zapewnienie pełnego zasilania przeciętnego domku jednorodzinnego przez minimum 2 dni.
Dodatkową ciekawostką jest możliwość zdalnego diagnozowania podzespołów Sokoła, czyli zbierania informacji m.in. o stanie baterii i przewidywanym zasięgu oraz o ewentualnych awariach. Aktualnie pracujemy nad zdalnym sterowaniem oraz nad ładowaniem indukcyjnym, we współpracy z Instytutem Elektrotechniki w Warszawie.
Wchodzi klient z ulicy i chce podobne auto. Ile kosztuje i trwa stworzenie takiego samochodu elektrycznego? Macie może już zamówienia?
Obecnie jesteśmy przygotowani do produkcji 15 aut miesięcznie i mamy już pierwsze zamówienia. Cena jest wprost proporcjonalna do wymagań dotyczących głównie zasięgu, ale także innych parametrów. Zależy od tego czy auto wymaga generalnego remontu i jak bardzo skomplikowane układy elektroniczne posiada. Przeróbka i remont Defendera, takiego na jakim zbudowaliśmy Sokoła, to koszt ok. 250 tys. zł.
Podobne przedsięwzięcia tak jak szybko się pojawiały, tak szybko po nich słuch zanikał. Z Sokołem będzie inaczej?
Do tej pory nie znaleźliśmy konkurencyjnego projektu. Przeróbki metodą chałupniczą nie mają nic wspólnego z rozwiniętym projektem badawczo-rozwojowym, który przeprowadziliśmy. Można natknąć się na firmy deklarujące pracę nad podobnymi pojazdami, ale tylko my pokazaliśmy i aktywnie testujemy działający pojazd. Zainteresowanie jest duże i myślę, że stworzone przez nas know how daje nam ogromną przewagę nad innymi projektami.
Kogo ten samochód powinien zainteresować? Może stronę rządową? Wojsko czy policję?
Lista jest długa. Samochód może przydać się w górnictwie do przewozu ludzi pod ziemią i na powierzchni. Spełni także oczekiwania służb leśnych, ratowniczych, policji, straży granicznej i wojska. Może też służyć jako samochód techniczny dla najróżniejszych firm. Oczywiście sprawdzi się również jako pojazd na rajdy off-road.
Czy myślicie o produkcji seryjnej?
W przypadku pojazdów specjalistycznych nie ma mowy o produkcji seryjnej. Takie auta to zazwyczaj konwersje standardowych modeli przystosowane do spełniania konkretnych wymagań klienta. Tego nie robią wielkie fabryki należące do koncernów motoryzacyjnych. To samo dotyczy specjalistycznych pojazdów budowanych od podstaw na potrzeby np. kopalń. Nawet duże koncerny, produkujące pojazdy na specjalne zamówienia, sprzedają po kilkaset sztuk rocznie. Dla takich firm możemy zaoferować wdrożenie naszego know how, ale nadal nie będzie to produkcja seryjna. Oczywiście w przypadku pojazdów wychodzących od nas klientom zapewniamy gwarancję i serwis.
Plany na przyszłość?
Wystartować polskim samochodem elektrycznym opartym o naszą technologię w rajdzie Dakar. Jesteśmy gotowi na tak wymagający test, zarówno pod kątem wytrzymałości auta, jak również niezawodności naszej technologii.