Rzecznik podlaskiej policji Andrzej Baranowski powiedział, że między miejscowościami Jeżewo a Mężenin policjanci zauważyli mazdę, która wyprzedzając ciężarówkę, przekroczyła podwójną linię ciągłą. Mazda wjechała na przeciwny pas ruchu, zmuszając nadjeżdżający samochód do gwałtownego hamowania i zjechania na pobocze. Policjanci zatrzymali auto. Gdy zażądali od kierowcy dokumentów, pokazał im tylko legitymację poselską.
Andrzej Baranowski powiedział, że w grę wchodzą dwa wykroczenia: niedostosowanie się do znaku "linia podwójna ciągła" i spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. Grozi za to 11 punktów karnych i kilkaset złotych mandatu.
Poseł Jacek Żalek twierdzi tymczasem, że nie złamał przepisów. Wyjaśnia, że tak jak inni kierowcy mijał ciężarówkę jadącą poboczem. Poseł podkreśla, że nie stworzył żadnego zagrożenia, gdyż droga ma pobocze. Policja zarejestrowała zajście na video. - Jeżeli jest nagrane, to ja mam czyste sumienie - powiedział Jacek Żalek.
Materiały dowodowe trafią teraz do Komendy Głównej Policji w Warszawie. Rok temu poseł Żalek sam zrezygnował z immunitetu, gdy popełnił inne wykroczenie drogowe.