Na liście dziesięciu najbardziej dziurawych miejsc znalazło się aż siedem krakowskich ulic. Klienci ubezpieczyciela najczęściej zgłaszają szkody wynikające z wpadnięcia w dziurę na ulicach Kocmyrzowskiej, Lublańskiej, Kochanowskiego, Bieżanowskiej, Wielickiej (200 metrów przed stacją Statoil) oraz w okolicach Ronda Ofiar Katynia i Modlniczki. Nawierzchnia tych właśnie dróg jest w katastrofalnym stanie.

Reklama

Za miejsca niebezpieczne eksperci firmy uznali także skrzyżowanie w Dobczycach, okolice ronda w Zakliczynie, Dębno (trasa Brzesko-Tarnów) oraz Harmęże (trasa Oświęcim-Pszczyna).

Raport powstał na podstawie analizy ponad 7 tys. szkód z polis AC oraz OC zarządców dróg, zgłoszonych między 15. stycznia a 14. lutego 2011 roku.

Jak dowiedziała się gazeta w krakowskim Zarządzie Infrastruktury Komunalnej i Transportu, w ubiegłym roku aż 1901 kierowców występowało do miasta o odszkodowanie za uszkodzenie pojazdów w wyniku wjechania w dziurę.

Reklama