Nowa przeprawa połączy południowe dzielnice stolicy – Wilanów z Wawrem. Jednocześnie będzie ona elementem południowej obwodnicy Warszawy, czyli trasy ekspresowej S2, która łączy się z autostradą A2.

Reklama

Budowa mostu jest już mocno zaawansowana. Przeprawa będzie się składać z dwóch równoległych konstrukcji. W styczniu dojdzie do symbolicznego momentu - spięcia jej północnej części. – Na początek zostaną połączone zworniki boczne, czyli stalowe elementy, które złączą boki mostu. Cała konstrukcja zostanie spięta po następnych kilku tygodniach – informuje Bartosz Sawicki, rzecznik tureckiej firmy Gulermak, która jest generalnym wykonawcą przeprawy.

Cały most będzie miał aż 1,5 km długości. Jego skrajne części po obu stronach przez kilkaset metrów będą jednak rozciągać się nad terenami zalewowymi. Tylko trzy z 27 podpór znajdą się w samym nurcie rzeki.

Kiedy mostem pojadą samochody? W czasie uroczystego rozpoczęcia prac, w czerwcu 2017 roku minister infrastruktury Andrzej Adamczyk zapowiadał, że przeprawa zostanie otwarta na 100-lecie Cudu nad Wisłą, czyli w połowie sierpnia 2020 roku. Choć w tym miesiącu mija termin umowny zakończenia prac, to już wiadomo, że nie da się go dotrzymać. Wykonawca będzie wnioskował o przedłużenie wszystkich robót. Główny powód to fala powodziowa, która przeszła Wisłą w tym roku. Wymusiła ewakuację robotników i sprzętu na trzy tygodnie. Dodatkowo budowę jednej z podpór nurtowych miały mocno utrudnić warunki geologiczne.

Jak się jednak dowiedzieliśmy nieoficjalnie, mocno rozważany jest plan B, czyli wcześniejsze oddanie północnej, bardziej zaawansowanej nitki przeprawy. Według szacunków byłaby ona gotowa w sierpniu przyszłego roku i wtedy po odbiorach można by ją otworzyć we wrześniu. Na moście kierowcom udostępniono by po dwa pasy w każdym kierunku. Na początek ruch odbywałby się między ul. Przyczółkową w Wilanowie a Wałem Miedzeszyńskim w Wawrze. Oprócz mostu to właśnie ten odcinek południowej obwodnicy Warszawy (trasa S2) realizuje firma Gulermak.

Najpewniej znacznie później będą oddawane sąsiednie odcinki trasy – z tunelem przez dzielnicę Ursynów (wykonawca włoska firma Astaldi) i przez dzielnicę Wawer (Warbud). Choć fragment ursynowski też powinien być ukończony w sierpniu 2020 roku, to już mówi się o rocznym poślizgu. Na odcinku przez Wawer termin zakończenia prac przesunięto z sierpnia na grudzień 2020 roku, do czego miała się przyczynić konieczność przeprojektowania obiektów na przecięciu trasy z linią PKP Warszawa – Lublin. Kolejarze chcą dobudować dwa dodatkowe tory, a nie jeden jak zakładali pierwotnie.

Reklama

Budowa wszystkich trzech odcinków południowe obwodnicy Warszawy, których łączna długość to 18,5 km, pochłonie ok. 4,4 mld zł.