Okazuje się, że w trakcie realizacji 402-metrowej przeprawy wiszącej nad doliną Kolejówki była konieczna przebudowa przebiegającej nad autostradą sieci wysokiego napięcia - donosi Gazeta Wyborcza.
Budowniczowie odcinka autostrady A1 przyznali w prokuraturze, że stojący najbliżej mostu w Mszanie 20-metrowy słup energetyczny postawiono niezgodnie z projektem - czytamy w gazecie.
Pierwotnie plan zakładał, że maszt będzie umocowany w ziemi 16 głębokimi na kilka metrów betonowymi palami. Zamiast tego zrobiono tylko 4 - stwierdzili drogowcy.
W opinii Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad liczba pali zgadza się z projektem - GDDKiA jako dowód przedstawia wyniki badania georadarem.
Zawieszone na słupie przewody z prądem przebiegają nad jezdnią. Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Katowicach ustala, czy ten słup i ta linia energetyczna nie stwarzają zagrożenia.