Najlepsi kierowcy w kraju staną w szranki na asfaltowych drogach Gór Sowich. Tradycyjnie już całość rozpocznie start honorowy na Rynku w Świdnicy (piątek 8 kwietnia od 18:10).

Reklama

Organizator imprezy - Automobilklub Sudecki - podał oficjalną listę zgłoszeń do 39. Rajdu Świdnickiego. Listę otwierają załogi najmocniejszych aut z napędem wszystkich kół. Pierwszy numer startowy powędrował oczywiście do aktualnych Mistrzów Polski Kajetana Kajetanowicza i Jarka Barana, reprezentujących Lotos Dynamic Rally Team. Załoga N-grupowego Subaru Impreza przed sezonem zapowiadała, że o tegorocznym tytule zdecyduje szybkość na nawierzchniach asfaltowych. Odpowiedź na to jak przygotowali się do tego zadania, poznamy zapewne w najbliższą niedzielę.

Z numerem drugim wystartuje załoga Cersanit Rally Team w składzie Michał Sołowow i Maciek Baran w Fordzie Fiesta S2000. Kolejne miejsce startowe przypadają zwycięzcy ubiegłorocznego rajdu Tomaszowi Kucharowi jadącemu Lancerem Evo V.

Z czwartym numerem Bryan Bouffier i Xavier Panseri w barwach TEDEX WRC. Tego duetu miłośnikom radów przybliżać nie trzeba, wypada jedynie dodać, że Francuzi są zwycięzcami tegorocznego Rajdu Monte Carlo. Ich obecność na pewno znacząco podnosi rangę wydarzenia i gwarantuje rajdowe emocje na najwyższym poziomie.

W czołówce sporo zamieszania ma szansę sprawić również Jan Chmielewski z NEO Petroeltech Rally Team. Pomimo startu w samochodzie napędzanym tylko na przednią oś, ten młody kierowca może okazać się niespodzianką nadchodzącego rajdu. Podczas lutowego Rajdu Lotos Baltic Cup Chmielewski w Citroenie C2-R2 praktycznie zdominował walkę w "ośce", w pobitym polu pozostawiając również kilka aut klasy N-4.

W Świdnicy krakowianin pojawi się jeszcze mocniejszy. Korzystając z najnowszej broni rajdowej Citroena, modelu DS3-R3 i przy wsparciu technicznym ze strony właściciela marki narzędzi NEO, Chmielewski może urwać punkty niektórym kierowcom z pierwszej dziesiątki RSMP. Szczególnie, że nowa rajdówka pokazała pazur podczas rozegranego dwa tygodnie wcześniej na czeskich asfaltach Valasska Rally.

"W morawskim rajdzie pojechaliśmy testowo, bez żadnej presji na wynik" - ocenia kierowca NEO Petroeltech Rally Team. "Sprawdzałem potencjał samochodu, uczyłem się jego właściwości, zupełnie innych niż w przypadku poprzedniego Citroena C2-R2. Tym bardziej uradowało nas zwycięstwo w klasyfikacji Citroenów, ale zasadniczym celem było solidne przygotowanie do Rajdu Świdnickiego, który ma radykalnie zmienioną trasę. Przyznam, że od kiedy startuję w Górach Sowich, nigdy nie jechałem wieloma fragmentami tych oesów. Ale świdnicki start to także kolejna nowość, bo moim pilotem będzie bardzo doświadczony Maciej Wilk."

Przed nami kolejna runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Która z załóg okaże się najszybsza na asfaltowych oesach? Wszystkiego dowiemy się już w najbliższy weekend.