"Do końca nie wiemy, które japońskie zakłady produkujące auta są zagrożone, czy zatrzymanie produkcji związane jest tylko z brakiem dostaw prądu, czy odcięciem linii zaopatrzenia. Jest wiele czynników, które mogą decydować o tym, co będzie działo się z danym zakładem motoryzacyjnym w Japonii. Większość z nich produkuje jednak samochody na terenie Europy i Stanów Zjednoczonych, a więc dostawy aut mogą być utrzymane.
Problemem mogą być jednak dostawy komponentów do samochodów, których część jest produkowana na rynku japońskim. Dostawcy tych komponentów na pewno zostaną w jakiś sposób dotknięci trzęsieniem ziemi. To może z jednej strony ograniczyć tempo dostaw komponentów z Japonii na rynek europejski, a z drugiej oznaczać ich brak w dłuższej perspektywie.
Niewątpliwie japońscy producenci aut będą przeżywali problemy ze względu właśnie na brak tych komponentów. Ponadto niektóre auta, jak Mazda, są produkowane tylko na terenie Japonii. Nie mamy jeszcze informacji, które zakłady są dotknięte bezpośrednio katastrofą, a które w sposób pośredni. Można się spodziewać, że zniszczenia tam dokonane w infrastrukturze mogą przyczynić się do spowolnienia dostaw na rynki europejskie lub wyhamowania ich na okres niewiadomy.
Na razie trudno jest szacować straty, którymi zostaną dotknięci producenci aut. Jeżeli zakład znajdował się blisko rejonu trzęsienia, mógł zostać zniszczony.
Japonia jest jednym z największych producentów samochodów na świecie. Na rynek europejski trafiają takie marki, jak Toyota, Nissan, Mazda czy Suzuki".