Słoneczny poranek w zachodniopomorskim. Nie dziej się nic… Nagle w obszarze zabudowanym obok patrolu pyrzyckiej drogówki jak huragan przemknęło rozpędzone mitsubishi pajero. Policja wszczęła pościg… Pokładowy widorejestrator kilkakrotnie wyświetlał duże przekroczenia dozwolonej prędkości - 115 a później 131 km/h przy dozwolonej 70, 108 przy dozwolonej 50 km/h.

Reklama

Ścigany zjeżdżał na lewy pas ruchu spychając jadących z przeciwnego kierunku niemal do rowu. Omijanie z lewej strony wysepek i wjeżdżanie na lewy krawężnik jezdni, to tylko część szaleńczych wyczynów.

Wreszcie policja dopadła uciekiniera. Kiedy "dmuchnął w balonik" wyszło na jaw, że ma ponad 1,8 promila alkoholu w organizmie. 40-letni mieszkaniec Gorzowa Wielkopolskiego trafił do aresztu.

Gdy policjanci zagłębili się w historię tego kierowcy okazało się, że mężczyzna w przeszłości był już karany za jazdę po pijanemu, skazany również został za naruszenie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów.

Reklama

Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości, naruszenia zakazu sądowego oraz odpowie za wszystkie popełnione wykroczenia. Teraz grozi mu do 3 lat więzienia. Decyzją prokuratora po wpłaceniu 25 tys. zł kaucji został wypuszczony na wolność.

"Nie było podstaw do przetrzymywania tego człowieka w areszcie. Mężczyzna przyznał się więc nie ma obawy matactwa. Kaucja 25 tys. zł jest wysoka więc nie ma powodów do obawy przed jego ucieczką z kraju. Pamiętajmy, że grozi mu trzy lata więzienia." - powiedział DZIENNIKOWI Przemysław Kimon z Policji w Szczecinie.