Samochodzik powstanie na podzespołach fiata 500 i pandy (elementy zawieszenia i układu kierowniczego). Karoserię narysował zespół kierowany przez Martina Smitha, człowieka odpowiedzialnego za wygląd najnowszego mondeo i s-maxa.

Jednak podobieństwo techniczne nie oznacza, że autami będzie się jeździć tak samo. Wiemy, że fiat 500 to maluch z zawieszeniem nastawionym na komfortowe podróżowanie. Ford ka ma być bardziej sportowy (twardsze nastawy).

Reklama

Kabina? Brytyjski magazyn "Autoexpress" opublikował fotografie środka drugiej generacji forda ka. Tu styliści mieli inspirować się prototypowym verve - to oznacza, że będzie odważnie. Zdjęcia są potwierdzeniem. Wnętrze wypełnią miękkie i przyjemne w dotyku materiały plus kilka gadżetów np. audio od Sony.

Wreszcie silniki - te także dostarczy Fiat. Do wyboru dwie benzynówki 1.2/63 KM lub 1.4/100 KM albo turbodiesel 1.3/75 KM (pierwszy motor wysokoprężny w historii modelu ka).

Mało tego, prawdopodobnie Ford przygotuje też gorącą "kaczkę" z literkami ST, która miałby zastąpić flagową dotąd wersję sportka. Napędem zostanie turbobenzynowy silnik 1.4 - podobny motor w fiacie 500 Abarth ma 135 KM i aż 206 niutonometrów.

Efekt? Piorunujący - zryw do "setki" powinien trwać mniej niż 8 sekund. Oznacza to, że szybki fiacik i nowa ka ST będą najszybszymi w klasie maluchów.

Wiemy na 100 procent, że druga generacja fordowskiego malucha będzie wytwarzana wspólnie z Fiatem w Tychach - produkcja ruszy w drugiej połowie 2008 roku. To efekt zawartej w listopadzie 2006 roku umowy między Fordem a włoskim producentem. Pierwotne plany dotyczące nowej "kaczki" nie zmieniły się i z taśm tyskiej fabryki ma zjeżdżać 120 tysięcy aut rocznie.

W produkcję nowego "mieszczucha" spółka zainwestuje blisko 94 mln euro. Mało tego, jak szacują ludzie z Forda - umowy podpisane z ponad 25 dostawcami z Polski wypracują roczny obrót niemal 200 mln euro.

Przypominamy, że druga generacja forda ka oficjalnie zadebiutuje na jesiennym salonie samochodowym w Paryżu. Tam autko stanie w blasku fleszy…