Wcześniej było sześć innych wersji - 5-drzwiowy hatchback, kombi, 3-drzwiowe GTC, sportowy OPC, twintop, czyli stylowe coupe cabrio i towarowa wersja kombi (blacha zamiast szyb). Teraz pojawił się sedan - rodzina jest w sile...

Skąd ta moc? Dla każdego coś dobrego. Warkot silnika benzynowego zapewnią dwie odmiany - 1.6/115 KM (11,7 s do setki) lub topowy motor 1.8/140 KM (10,2 s do setki).

O rytmiczny klekot turbodiesla postarają się także dwie jednostki. Pierwsza to 1.3 CDTI/90 KM, 200 Nm od 1750 do 2500 obr./min. Nie jest demonem przyspieszeń (13,7 s do 100 km/h) ale bryluje skromnym spalaniem - średnio ok. 5.1 l/100 km. Drugi, mocniejszy 1.7 CDTI da kierowcy 100 KM i 240 niutonometrów - pojawi się na początku 2008 roku.

Benzyniaki przenoszą moment przez 5-biegową skrzynię manualną. Zamiast tego do wersji 1.6 można wstawić zautomatyzowaną 5-stopniową przekładnię Easytronic (kosztuje 4 tys. zł), w 1.8 4-biegowy automat - takie auto jest droższe o 9 tys. zł. Diesle współpracują tylko z sześcioma biegami ręcznej przekładni.

Co i za ile? Najtańszy model 1.6 essentia kosztuje od 63 450 zł. Takie auto ma cztery poduszki powietrzne, centralny zamek, elektrycznie sterowane przednie szyby, ABS, system kontrolujący hamowanie na zakrętach CBC plus wspomaganie nagłego hamowania. Model 1.8 kosztuje od 69 250 zł. Za podstawowy turbodiesel 1.3 CDTI życzą sobie od 66 900 zł, 1.7 CDTI to 71 650 zł.

Wyżej w tabeli stoi astra enjoy - wydatek większy o 4550 zł za każdy silnik. Do wyposażenia dochodzi klimatyzacja, radio z CD, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka.

Cosmo, czyli wersja topowa, startuje od 73 650 zł za model z napędem 1.6 (każdy wariant silnikowy jest o 10,2 tys. zł droższy niż podstawowy essentia). Od enjoy taki samochód różni się skórzaną kierownicą, reflektorami przeciwmgłowymi i 16-calowymi alufelgami. Najdroższy model wysokoprężny 1.7 cosmo - 81 850 zł.

Lista dodatków - baaardzo długa, kusząca. Na życzenie zamontują biksenony, system wspomagania ruszania pod górę i układ szybkiego nagrzewa wnętrza "Quickheat".

Tak jak już pisaliśmy, produkcja sedana wystartowała pod koniec sierpnia w fabryce Opla w Gliwicach. Pierwszą przejażdżkę producent zorganizował po drogach… upalnej Turcji. Nie bez powodu - rynek turecki będzie głównym odbiorcą nowej astry.

Dlaczego tak? Niemal 2/3 tamtejszych kierowców kupujących nowe cztery kółka wybiera właśnie sedana. Poza Turcją samochód zostanie wyeksportowany również do krajów Europy Środkowo-Wschodniej, Rosji, Hiszpanii i Portugalii - czyli tam, gdzie klasyczne limuzyny cieszą się największą popularnością.

W Polsce auta można już zamawiać. Od połowy października pojawią się do oglądania - wtedy pierwsze sztuki staną w salonach sprzedaży. Dla niecierpliwych rysopis…

Sedana zbudowano na identycznym rozstawie osi co kombi (ponad 2,7 m). Efekt? Trzeba przyznać, że w środku, zwłaszcza na tylnej kanapie jest bardzo przestronnie. Siedzi się i podróżuje wygodnie, bez podkurczania nóg - sprawdziliśmy na własnej skórze.

Wygląd? Solidnie zbudowane i spójne auto. Jeden z ciekawszych sedanów tej klasy. Od początku do końca ma ponad 4,6 metra (o 33,6 cm więcej niż hatchback). Tył zamyka 490 litrów zgrabnego bagażnika (plus 110 l do pojemności 5d). Po złożeniu dzielonego oparcia kanapy możliwości transportowe rosną do 890 litrów.

W drodze? Jeździ podobnie jak pozostałe modele, czyli komfortowo. Pomimo lżejszego tyłu prowadzi się stabilnie, bez nagłego zarzucania. Bezpieczeństwa pilnuje interaktywny układ jezdny IDS Plus.

Na deser krótka instrukcja obsługi - istnieją dwa sposoby, żeby dostać się do kufra. Pierwszy - przycisk w kabinie. Drugi to przytrzymanie na kluczyku klawisza do otwierania zamka centralnego - krótka chwila i wieko odskakuje automatycznie. Pamiętajcie o tym, żeby się nie nabiegać…



























Reklama