Policja podczas akcji SMOG od początku 2019 roku skontrolowała niemal 270 tys. samochodów jeżdżących po polskich drogach. To oznacza, że średnio co miesiąc w trakcie takiej jednej akcji od świtu do zmierzchu funkcjonariusze drogówki prześwietlali ponad 24,5 tys. aut. Efekty jedenastu operacji?
– Dotychczas w ramach akcji SMOG policjanci zatrzymali ponad 12,5 tys. dowodów rejestracyjnych. W tej liczbie przeszło 2,7 tys. dokumentów zatrzymano w związku z nadmierną emisją spalin. A dziś te statystyki na pewno ulegną zmianie – zapowiedział dziennik.pl podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego KGP.
Dziś akcja SMOG. Tajemnice kontroli?
Właśnie w czwartek 12 grudnia od szóstej rano w całym kraju drogówka zagęści sito kontroli i będzie prowadzić ostatnią w tym roku akcję pod kryptonimem SMOG. Mundurowi zaznaczają, że w ten sposób chcą przeciwdziałać korzystaniu z samochodów trujących środowisko naturalne. Dlatego z dróg będą eliminowane auta, których stan techniczny w oczywisty sposób, np. poprzez nadmierne zadymienie wskazuje na nieprawidłowe działanie silnika lub uszkodzenie układu wydechowego. W ruch pójdzie specjalistyczny sprzęt kontrolno-pomiarowy – dymomierze (auta z silnikiem Diesla) i analizatory spalin (jednostki benzynowe).
Zdaniem przedstawiciela KGP niewtajemniczonym w procedurę kontroli warto przypomnieć, że urządzenia te wykorzystywane są zgodnie z instrukcją obsługi, która przewiduje wprowadzenie silnika na biegu jałowym na podwyższone obroty. – Ważne jest również to, że urządzenia wykorzystywane przez policjantów są tożsame z tymi, które spotykamy na stacji diagnostycznej, gdzie zasady kontroli są takie same – podkreślił.
Jednak niech nie cieszy się ten, kogo zatrzyma patrol bez specjalistycznego sprzętu, bowiem druga metoda policji to kontrola na podstawie podejrzenia. Jak tłumaczy Kobryś, wtedy funkcjonariusz drogówki ma również prawo zatrzymać dowód rejestracyjny oraz skierować pojazd na dodatkowe badania techniczne. Jakim cudem?
– Policjant zatrzyma dowód rejestracyjny w razie stwierdzenia, lub uzasadnionego przypuszczenia – mówi o tym przepis z art. 132 Prawo o ruchu drogowym – przypomniał Kobryś i wyjaśnił, że w przypadku użycia do kontroli urządzenia mamy do czynienia ze stwierdzeniem i wówczas nie ma dyskusji.
– Brak urządzenia nie oznacza jednak bezradności, bo kiedy policjant np. zauważy, że układ wydechowy jest nieszczelny bądź wydobywa się z niego więcej niż w sprawnym aucie spalin wtedy ma uzasadnione podejrzenie, że pojazd nie spełnia norm – wyjaśnił i zapowiedział, że funkcjonariusze będą kontrolować również ogólny stan techniczny pojazdów osobowych i ciężarowych.
Lisa jest długa. Mandat 500 zł i dalej nie jedziesz
– Działania pozwolą wskazać samochody, które nie powinny być dopuszczone do jazdy ze względu na przekroczenie norm emisji spalin – wyjaśnił przedstawiciel KGP. – Jednak oprócz tego policjant wykonujący kontrolę stara się też zwrócić uwagę na inne defekty pojazdu mające wpływ na ekologię – wskazał
Sprawdzą np. czy układ kierowniczy i hamulcowy działają prawidłowo. Nie będzie pobłażania dla kierowców, których auta mają niesprawne oświetlenie czy nieprawidłowo przyciemnione szyby. Podstawą do ukarania mogą być również wycieki oleju, płynu chłodzącego czy paliwa.
W przypadku wykrycia nieprawidłowości oprócz zatrzymania dowodu rejestracyjnego kierowca, który ewidentnie zaniedbał obsługę swojego samochodu musi liczyć się z mandatem nawet do 500 zł. Ale to nie będą jedyne koszty.
– Po zatrzymaniu dowodu rejestracyjnego za naruszenie norm ochrony środowiska – bez względu na to, czy chodzi o wycieki, czy o przekroczenie norm spalin – taki pojazd dalej nie pojedzie – wyjaśnił policjant z KGP. – Z miejsca kontroli może być jedynie odholowany lub odwieziony na lawecie – zapowiedział.
Dla kierowcy oznacza to dodatkową opłatę za transport do warsztatu i formalności związane z odzyskaniem dowodu rejestracyjnego.
Jak odzyskać dowód rejestracyjny?
Obecnie (po zmianach przepisów; 1 października 2018 roku zniesiono obowiązek posiadania przy sobie dowodu rejestracyjnego) w przypadku, gdy pojazd nie spełnia wymagań ochrony środowiska, zagraża bezpieczeństwu lub porządkowi ruchu drogowego – uprawnione służby odnotują zatrzymanie dokumentu w systemie informatycznym. Informacja o zatrzymaniu zostanie przekazana do Centralnej Ewidencji Pojazdów, a kierowca otrzyma – podobnie jak dotychczas – pokwitowanie.
Co ważne, dowód rejestracyjny można wirtualnie odebrać niekoniecznie w miejscu, gdzie był zatrzymany.
– Można przedstawić swój pojazd z usuniętymi usterkami w jakiejkolwiek jednostce policji, a funkcjonariusz po zalogowaniu do systemu poprzez wykasowanie informacji o zatrzymaniu wykona zwrot dokumentu. Dzięki takiemu ułatwieniu np. osoba z Krakowa, która straciła dowód rejestracyjny w Warszawie może odzyskać go w miejscu zamieszkania – wyjaśnił przedstawiciel Komendy Głównej Policji.