Ponieważ rozprawa toczy się w trybie niejawnym, dziennikarze nie mają potwierdzenia kim jest świadek – najprawdopodobniej jest to funkcjonariusz BOR, pokrzywdzony w wypadku, do którego doszło 10 lutego 2017 r. w Oświęcimiu.

Reklama

Na rozprawę wzywana była jako świadek również wicepremier Beata Szydło, która rano nie stawiła się w sądzie.

Proces rozpoczął się 16 października przed Sądem Rejonowym w Oświęcimiu, jednak ze względu na to, że sąd ten nie posiada sali do wykonywania czynności, gdy postępowanie jest niejawne i konieczne jest korzystanie z materiałów znajdujących się w kancelarii tajnej, kolejną rozprawę wyznaczono w Krakowie.

Na środowej rozprawie stawił się oskarżony. Reprezentujący go mecenas Władysław Pociej powiedział dziennikarzom, że jego klient zgodził się na ujawnienie wizerunku oraz imienia i nazwiska. - Mój klient uznaje, że nie ma niczego do ukrycia w tej sprawie, stąd taka decyzja - podkreślił.

Prokuratura zarzuciła Sebastianowi Kościelnikowi nieumyślne spowodowanie wypadku. Mężczyzna nie przyznaje się do winy