Ropa naftowa kiedyś się skończy. Co wtedy? Inżynierowie Audi przykładowo od jakiegoś czasu pracują nad stworzeniem nowych, niekopalnych, czyli sztucznych paliw. Testują już sztuczną benzynę, syntetyczny olej napędowy i sztuczny gaz. Konstruują specjalne instalacje na terenie Niemiec i Szwajcarii z myślą o produkcji tych e-paliw.

Reklama

I jak się okazuje nie tylko firmy samochodowe pracują nad paliwami przyszłości. Na pomysł opracowania sztucznego paliwa wpadli też Polacy. W elektrowni w Łaziskach Tauron uruchomił instalację, która ma przekształcać dwutlenek węgla, wychwycony z bloków energetycznych, w syntetyczny gaz ziemny (SNG), który może być paliwem samochodowym.

Jak tłumaczą pomysłodawcy, metan powstaje w wyniku reakcji CO2 z wodorem pochodzącym z elektrolizy wody. Proces ten może być zasilany nadwyżką taniej energii wytworzonej np. ze źródeł odnawialnych w tzw. dolinach obciążeń (przy zmniejszonym zapotrzebowaniu, np. nocą). W ocenie ekspertów technologia jest nie tylko przyszłościowym rozwiązaniem dla wykorzystania CO2, ale również sposobem na magazynowanie energii elektrycznej pochodzącej z niesterowalnych źródeł energii – farm wiatrowych czy ogniw fotowoltaicznych. Produktem ubocznym procesu jest tlen.

Trwa ładowanie wpisu

Nadwyżki energii elektrycznej są wykorzystywane w projekcie do produkcji wodoru, który następnie wraz z wychwyconym ze spalin kotłowych dwutlenkiem węgla używany jest w reaktorze metanizacji do produkcji syntetycznego metanu. Potrzebny do procesu dwutlenek węgla pochodzi z pilotażowej instalacji wychwytu CO2, który uzyskiwany jest ze spalin z pracującego bloku energetycznego.

– Pilotażowa instalacja CO2-SNG ma na celu przetestowanie, w warunkach rzeczywistych, reaktora metanizacji oraz kompleksowej instalacji do wytwarzania metanu z CO2 i wodoru. Testowana jest jej sprawność przetwarzania i elastyczność pracy oraz dostosowanie do magazynowania nadwyżek energii w postaci syntetycznego metanu – wyjaśnia Jarosław Broda, wiceprezes zarządu Tauron Polska Energia ds. zarządzania majątkiem i rozwoju. – Projekt wiąże zatem dwa trendy – ograniczenie emisji CO2 z elektrowni i zapewnienie wielkoskalowej akumulacji energii, poprzez produkcję paliw gazowych w okresach, kiedy energia jest tania – dodaje.

Media / Picasa

W ocenie pomysłodawców dzięki tej technologii zwiększy się zdolność magazynowania energii w postaci metanu przy jednoczesnym wykorzystaniu CO2 do celów gospodarczych. Wyprodukowany w godzinach nadwyżki energii elektrycznej syntetyczny gaz ziemny może być zatłaczany do istniejącej sieci gazu ziemnego w celu wykorzystania go w godzinach szczytu do produkcji energii np. w turbinie gazowej. Może też – po sprężeniu – już jako CNG (Compressed Natural Gas) zostać wykorzystany w transporcie samochodowym.

Specjaliści Grupy Tauron podkreślają, że metan spalany w tłokowych silnikach spalinowych charakteryzuje się najmniejszą emisją substancji szkodliwych do atmosfery spośród wszystkich rodzajów paliw wykorzystywanych do tego celu. Dlatego w wielu miastach tabor autobusowy komunikacji miejskiej, oparty o klasyczne silniki dieslowskie na olej napędowy, wymieniany jest na pojazdy dostosowane do zasilania sprężonym metanem.

Reklama