Niemiecka technika, czeskie wykonanie. Związek Skody z Volkswagenem trwa już 25 lat, a najmłodszym dzieckiem tego mariażu jest nowy SUV o nazwie kodiaq.
Na rynku skoda kodiak stanie nad yeti, a to oznacza większe rozmiary i więcej miejsca w kabinie. Nowy model to również pierwsze auto czeskiej marki wyposażone w siedem miejsc - dodatkowe dwa fotele w trzecim rzędzie zamontują na życzenie. Technicznie samochód jest bliźniaczą konstrukcją do najnowszej generacji tiguana, którego VW wprowadził właśnie na polski rynek.
Jozef Kaban, główny stylista Skody stwierdził, że kodiaq jest pionierem pod dwoma względami. - Z dużym SUV-em, pozycjonowanym powyżej modelu yeti wchodzimy na zupełnie nowy dla nas teren - ocenił projektant i podkreślił, że samochód jako pierwszy zaprojektowano według nowego języka stylistycznego SUV-ów Skody. W ocenie Kabana wygląd auta będzie ponadczasowy.
Przypominamy, że produkcyjną wersję skody kodiaq zapowiadał wiosną w Genewie prototypowy SUV o nazwie visionS. Auto mierzyło 4,7 m długości, 1,91 m szerokości i 1,68 m wysokości. Dla porównana wymiary nowego audi Q7: długość 5,05 m, szerokość 1,97 m i wysokość 1,74 m.
Tworząc krystaliczne elementy skody kodiaq byliśmy zainspirowani nieustannie kultywowanymi w Czechach rzemieślniczymi tradycjami artystycznej obróbki szkła. Linie naszego projektu są czyste, precyzyjne i ostro zarysowane, jak wycięcia w krysztale - powiedział Jozef Kaban.
Projekt wnętrza modelu seryjnego pozostaje tajemnicą. Jak bardzo będzie odbiegać od kabiny koncepcyjnego visionS? Wiadomo, że znakiem szczególnym będą cztery duże otwory wentylacyjne, a pokaźny wyświetlacz podzieli deskę rozdzielczą na dwie równe części dla kierowcy i pasażera.
- Dla mnie samochód musi emanować pięknem, ale i być funkcjonalny dla kierowcy i pasażerów. Wnętrze powinno budować uczucie zaufania i dobrego samopoczucia. Kierując się tą filozofią, zbudowaliśmy w środku wyjątkową atmosferę, która charakteryzuje się elegancją, komfortem jak i funkcjonalnością - stwierdził szef projektantów Skody.
Cena? Niemiecka prasa donosi, że nowa skoda kodiaq w podstawowej wersji ma kosztować ok. 24 tys. euro (po przeliczeniu od ok. 100 tys. zł). Samochód zadebiutuje podczas październikowego salonu w Paryżu.