Zmiany w polskiej sieci sprzedaży Chryslera wchodzą w decydującą fazę. Na razie Dorota Obłękowska, dyr. marketingu i PR Chrysler Polska, nie chce mówić o szczegółach prowadzonych rozmów. – Kontrakty są w tej chwili podpisywane i przewidujemy, że proces zakończy się do końca czerwca – mówi Dorota Obłękowska.

Reklama

Nie chce ona zdradzić, ilu z liczącej obecnie 19 dilerów sieci przejdzie do Fiata. Zastrzega, że ostateczne decyzje na temat finalnej liczby dilerów nie zostały jeszcze podjęte.

Jednak wiadomo, że przesądzony jest los spółki Chrysler Polska. Do zeszłego roku pośredniczyła ona w sprzedaży aut zza oceanu dilerom w Polsce. Jednak to już historia. Hurtową dystrybucją aut z amerykańskim logo zajmuje się już Fiat. Dlatego Chrysler Polska wcześniej czy później będzie zlikwidowany.

Zmiany w sieci Chryslera nie dotyczą tylko Polski, lecz całej Europy. Reorganizacja ma związek z przejęciem w 2009 r. przez Fiata kontroli operacyjnej nad Chryslerem. Po analizach kierownictwo włoskiego koncernu zdecydowało, że amerykańska marka powinna być utrzymana tylko w Stanach Zjednoczonych i w Wielkiej Brytanii. W innych krajach bardziej intratne będzie zastąpienie jej Lancią. Od września zeszłego roku rozpoczęło się scalanie obu sieci sprzedaży i przygotowanie do rebrandingu produktów sprzedawanych do tej pory pod logo Chryslera. W efekcie od października pod marką Lancia Voyager i Lancia Thema mają być sprzedawane chryslery grand voyager oraz 300 C.

Reklama

W Fiacie nie ukrywają też, że kluczową rolę w zwiększeniu sprzedaży Lancii na Starym Kontynencie ma odegrać nowa Lancia Ypsilon. Sprzedaż modelu, który będzie produkowany od kwietnia w tyskim zakładzie koncernu, ma wystartować już w czerwcu.

Sergio Marchionne, szef włoskiego koncernu, uważa, że w ten sposób wzmocni obydwie marki, a eksperci uważają, że są na to duże szanse. Przypominają osiągnięcia Fiata i Chryslera za oceanem. Kiedy w połowie 2009 roku Fiat przejmował upadły amerykański koncern, wart był on 996 mln dol. W grudniu 2010 r. wartość przedsiębiorstwa wzrosła już do 4,8 mld dol., a według prognoz do końca tego roku może sięgnąć nawet 8 mld dol.

Na razie trudno mówić o sukcesach na Starym Kontynencie. Obecnie Lancia, jak też Chrysler nie odgrywają w Europie zbyt dużej roli. Zgodnie z danymi europejskiego stowarzyszenia producentów samochodów ACEA w 2010 r. sprzedano tu 98,5 tys. lancii – o 18 proc. mniej niż w 2009 r. Zła passa trwa także w tym roku. W styczniu i lutym sprzedaż Lancii była ponad 20 proc. niższa niż w zeszłym roku. Jeszcze gorsze wyniki notują dilerzy Chryslera. W zeszłym roku sprzedaż tej marki w Europie stopniała o ponad 27 proc. do zaledwie 34,2 tys. sztuk. Auta obu marek nie cieszą się także dużym wzięciem w Polsce. Może to zmienić Lancia Ypsilon.

Inne