Tegoroczny luty miał o jeden dzień więcej niż przed rokiem, ale mimo tego w 27 krajach Unii zarejestrowano łącznie 889 tys. aut osobowych, czyli o 9,7 proc. mniej niż rok wcześniej. Z danych ACEA wynika, że w tym samym czasie w Polsce liczba rejestracji wzrosła o 9 proc.

Reklama

Przez pierwsze dwa miesiące br. zarejestrowano w naszym kraju 48,1 tysięcy samochodów, o 15 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubr. W tym czasie w całej Unii liczba rejestracji była o 8,3 proc. mniejsza, niż przed rokiem.

"Wyniki z dwóch miesięcy nie będą mieć znaczenia dla tegorocznej sprzedaży nowych samochodów w Polsce. Nasz kraj jest wyjątkiem w tzw. wyprzedaży rocznika w pierwszych miesiącach roku. W Europie ten proces zaczyna się już na jesieni roku poprzedniego" - powiedział PAP Marek Konieczny, prezes Związku Dealerów Samochodowych. Dodał on, że dla wyników całorocznych w Polsce większe znaczenie będzie mieć niedawna decyzja Ministerstwa Finansów, aby także w 2013 r. przedsiębiorcy nie mieli możliwości pełnego odliczenia VAT od nowego auta.

"To decyzja nieprzyjemna, ale przynajmniej jasno określająca reguły. Może ona pomóc w ustabilizowaniu sprzedaży w kolejnych miesiącach" - dodał prezes ZSD. Jego zdaniem przedsiębiorcy, stanowiący ponad połowę nabywców nowych aut, wiedzą już, że odkładanie zakupu aut do przyszłego roku nie przyniesie spodziewanych korzyści podatkowych.

Na początku marca firma analityczna Samar podała wstępne szacunki Centralnej Ewidencji Pojazdów, że w lutym 2012 roku Polacy zarejestrowali nieco ponad 23,7 tys. samochodów, o 8,9 proc. więcej, niż rok wcześniej. W ocenie specjalistów Samaru ten wzrost w relacji spowodowany był niską sprzedażą w lutym 2011 roku. Szturm klientów na polskie salony samochodowe odbył się w listopadzie i grudniu 2010 r., gdyż od 2011 r. pogarszały się warunki odliczeń podatku VAT od zakupu samochodów firmowych.