W 2009 roku sprowadzono do Polski nieco ponad 693 tys. aut z krajów Wspólnoty oraz spoza UE, czyli o ponad 37 proc. mniej niż rok wcześniej - podlicza instytut Samar na podstawie danych Ministerstwa Finansów. To najgorszy wynik od naszego wejścia do Unii w maju 2004 r. Choć jeszcze w 2008 r. padł absolutny rekord importu, a do Polski wjechało wtedy ponad 1,1 mln aut, to już w 2009 rynek samochodów z drugiej ręki skurczył się o ponad 410 tys. sztuk.

>>>Zobacz, ile stracisz na swoim aucie

Reklama

Główną przyczyną spadku zainteresowania importem było osłabienie złotówki, co szczególnie widać było w pierwszej połowie roku. Euro kosztowało nawet w okolicach 4,8 zł, zaś za dolara płacono ponad 3,8 zł. Nic więc dziwnego, że w okresie styczeń-czerwiec 2009 r. miesięczne spadki importu liczone rok do roku wynosiły nawet ponad 50 proc.

Późniejsza stabilizacja kursu złotego w przedziale 4,1-4,3 doprowadziła do stopniowego odbicia się od dna importu. Od sierpnia do października nastąpiła wyraźna poprawa, a miesięcznie sprowadzano 67-70 tys. aut. Koniec roku przyniósł odwrócenie tego trendu, zaś w grudniu import wyniósł zaledwie 45 291 aut, a więc tylko nieznacznie więcej niż w styczniu czy lutym, czyli najgorszych miesiącach 2009 r. Grudniowy wynik jest gorszy od listopadowego o 17 proc. zaś licząc rok do roku - o blisko 40 proc.

>>>Zobacz, które auta używane się nie psują

Co Polacy ściągają do kraju? Jeśli chodzi o wiek sprowadzanych pojazdów, to w całym 2009 r. auta w wieku do 4 lat stanowiły niemal 12 proc. importu, od 5 do 10 lat prawie 47 proc., zaś powyżej 10 lat ponad 41,5 proc. Natomiast w ciągu roku z miesiąca na miesiąc poprawiała się struktura wiekowa aut z importu.

Reklama

W grudniu 2009 samochody starsze niż 10 lat, stanowiły tylko 37,91 proc., podczas gdy miesiąc wcześniej było ich niemal 39 proc. Samochody w wieku od 5 do 10 lat stanowią przeszło 47,5 proc. rynku, natomiast poniżej 4 lat było już prawie 14,6 proc. wobec 13,6 proc. miesiąc wcześniej.

Co przyjeżdżało na lawetach? W ostatnim miesiącu 2009 roku wszystkie spośród 15 najczęściej sprowadzanych marek zanotowało spadek importu. Wynosił on od 29 proc. dla Toyoty aż do 55 proc. w przypadku Nissana.

>>>Oto najlepsze auta używane dekady

Nieznacznie zmieniły się miejsca w rankingu najpopularniejszych marek. Hitem był Volkswagen - sprowadzono niemal 8,8 tys. aut tej marki (19 proc. importu). Drugi w rankingu popularności jest Opel (5256 sztuk - 11,6 proc.), Ford (3964 sztuki) awansował na 3. miejsce kosztem Renault (3880 sztuk), zaś BMW wyprzedziło Mercedesa i wskoczyła z miejsca 7 na 6. Przetasowania są również na dole tabeli, gdzie Citroen awansował na miejsce Fiata, zaś Volvo - Nissana.