Ekstremalne tempo budowy trasy na odcinku z Łodzi do Warszawy skończy się bublem – ostrzegają eksperci. Szczególnie groźne dla inwestycji mogą być nasypy. Zostały ułożone w ekspresowym tempie i jest zagrożenie, że rozpłyną się w trakcie ulewnych deszczy. Wtedy trasę trzeba będzie rozbierać. – Technologia budowy autostrad jest ściśle opisana. Do tej pory budowano je w ciągu dwóch lat. A2 powstanie w rok. Czas pokaże, czy utrzyma parametry – mówi Zbigniew Kotlarek, były szef GDDKiA.
Shutterstock
Przed konsekwencjami szaleńczego tempa budowy ostrzega też prof. Wojciech Suchorzewski, ekspert Politechniki Warszawskiej, orędownik jak najszybszej realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Odcinki A2 rozgrzebane przez chiński COVEC mają być przejezdne na czerwcowe Euro 2012. – Dwa razy szybsze tempo oznacza dwa razy większe ryzyko wystąpienia poważnych wad – mówi Suchorzewski. – A to oznacza wielkie koszty. Dla wykonawcy, bo będzie musiał robić poprawki. I kierowców, którzy dostaną bubel i nadal będą tkwić w korkach – mówi.
Shutterstock
Reklama
GDDKiA zapewnia, że A2, tak jak i inne drogowe inwestycje, budowana jest zgodnie ze sztuką budowlaną.
Reklama