Ulica Piłsudskiego w Nysie, chwila po 23.00, przydrożny fotoradar rejestruje przekroczenie prędkości. Auto pędziło dokładnie 108 km/h czyli o 40 km szybciej niż wolno o tej porze. Kierowca zawrócił i postanowił oślepić oko sprawiedliwości…
>>>Tysiące zdjęć z fotoradarów na śmietniku
Jak się później okazało nie był zbyt dokładny w swej zemście… Po kilu godzinach policja zapukała do jego drzwi i obwieściła mu, że nie udało mu się zatrzeć śladów piractwa drogowego - samo urządzenie rejestrujące wykroczenia nie ucierpiało.
Mściwy, 32-letni mieszkaniec Nysy musi zapłacić mandat za przekroczenie prędkości. Ponadto grozi mu 5 lat za kratkami.