Brema jako pierwszy niemiecki land wprowadziła ograniczenie na autostradzie do 120 km/h. Znaki z ograniczeniem już stoją, dlatego noga z gazu, bo niemiecka policja nie śpi. Pocieszające jest to, że przez Bremę prowadzi ledwie 60 km autostrad, dlatego nim się człowiek spostrzeże, znowu będzie mógł wcisnąć gaz do dechy.
Jednak prawdopodobnie i to ma się zmienić. "Naszym celem jest wprowadzenie wspólnie z innymi krajami związkowymi generalnych limitów prędkości na autostradach w całych Niemczech" - powiedział Reinhard Loske, przedstawiciel władz Bremy odpowiedzialny za ochronę środowiska.
Ograniczenie ma służyć nie tylko naturze, ale i ludziom. "Na wszystkich odcinkach autostrad, na których obowiązują ograniczenia prędkości, ryzyko wypadków z ofiarami w ludziach jest znacznie mniejsze" - powiedział Loske.