Miejski nissan chyba bardziej przypadł mu do gustu. - Lubię go, bo ma silnik benzynowy - przyznaje Józef Oleksy w rozmowie z "Faktem". I jak dodaje, mocno odczuwa ceny drożejącego oleju napędowego.
Dlatego były premier - choć jak pisze tabloid, co miesiąc zarabia kilkanaście tysięcy złotych w firmie deweloperskiej JW Construction - postawił pod domem swoje luksusowe bmw X5 z silnikiem diesla, a sam jeździ autem żony.
Czytaj także:Sprawdź, na jakich pacjentach rząd zarobi miliony! >>>