"Zdarzenie miało miejsce bezpośrednio po udzieleniu nagłej i koniecznej pomocy zdrowotnej synowi i utrudnieniu mi wyjazdu. Miało charakter nieumyślny. Przepraszając, zapewniam pokrycie zaistniałej szkody" - mówi "Faktowi" Ewa Czeszejko-Sochacka, która walczy o miejsce w Sejmie z ramienia Platformy Obywatelskiej.
Całą akcję nagrała przemysłowa kamera w garażu bloku, w którym mieszka ratuszowa urzędniczka. Kobieta podchodzi do samochodu, który źle zaparkowano i niszczy karoserię. Sprawa trafiła na policję. "Zgłoszenie zostało przyjęte, zabezpieczyliśmy monitoring i teraz będziemy ustalać, czy osoba na nagraniu jest tą, którą podał poszkodowany" - mówi "Faktowi" rzecznik stołecznej policji Maciej Karczyński.
Jednocześnie na stronie kandydatki możemy przeczytać, że "Dzięki większej obecności nas, kobiet w polityce agresja i niezdrowa rywalizacja odejdą w zapomnienie".