Komenda Główna Policji unieważniła postępowanie przetargowe na zakup 600 samochodów typu furgon – pojazdów, które stanowią strategiczne wyposażenie policji.

Oficjalny powód: zbyt wysokie oczekiwania finansowe oferentów. Nieoficjalny – publikacja "DGP", w której opisano nieścisłości w specyfikacji technicznej zamówienia.

Reklama

W tekście pt. "Policyjny przetarg ze wskazaniem?" z 10 marca pisaliśmy, że KGP przygotowała specyfikację warunków zamówienia tak, że spełniały ją tylko trzy z około dwudziestu tego typu aut oficjalnie dostępnych na polskim rynku: Volkswagen Crafter, Mercedes Sprinter i Iveco Daily.

Jak udało się nam ustalić, oferty do przetargu złożyły tylko dwie firmy – reprezentujące marki Iveco i Mercedes. Pod względem cenowym ich propozycje przewyższały założenia policji. Ta zamierzała wydać na 600 furgonów 65 mln zł, podczas gdy oferty Mercedesa i Iveco były wyższe odpowiednio o 50 mln zł i niemal 70 mln zł. Oficjalnie policja twierdzi, że to właśnie zbyt wysokie wymagania oferentów zadecydowały o unieważnieniu przetargu.

Komenda zdecydowała się na ten krok, mimo że mogła zorganizować dogrywkę w postaci aukcji elektronicznej podobnej do tej, która miała miejsce przy przetargu na zakup 120 radiowozów. Wtedy firmy licytowały się ze sobą na cenę, dzięki czemu ostateczna kwota, jaką KGP zapłaciła za radiowozy (alfy romeo 159), wyniosła 15,8 mln zł, czyli o kilka milionów złotych mniej, niż zakładano.

Teraz KGP postanowiła unieważnić postępowanie i rozpisać nowy przetarg. Jak dowiedział się "DGP", przy okazji zmieniona zostanie specyfikacja istotnych warunków zamówienia. Po co? – Aby więcej aut spełniło wymagania i tym samym więcej firm wzięło udział w przetargu – usłyszeliśmy w komendzie.

W poprzedniej specyfikacji obostrzenia skróciły listę samochodów mogących służyć w policji z około dwudziestu do trzech. Aż dwanaście modeli KGP wyeliminowała z grona potencjalnych uczestników w przetargu jednym krótkim i treściwym wymogiem: pojazd musi mieć napęd na koła tylne. Ponadto policjanci zażyczyli sobie, aby dysponował skrzynią biegów o sześciu przełożeniach, mocą co najmniej 115 kW i spełniał normę emisji spalin Euro 5. To spowodowało, że z rywalizacji odpadły kolejne modele.