50 mln euro zostanie przeznaczone na stworzenie nowego systemu fotoradarów obsługiwanych przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego. GITD ma z początkiem lipca 2011 r. zyskać uprawnienia do wystawiania mandatów za przekroczenie prędkości.

Reklama

Jak powiedział zastępca Głównego Inspektora Transportu Drogowego Mirosław Maksimiuk, stworzenie nowego systemu fotoradarów jest jednym z najważniejszych zadań, jakie stoją przed Inspekcją w przyszłym roku.

"Chcemy stworzyć system, w którym nie będzie się opłacało przekraczanie prędkości" - powiedział. Zastrzegł, że celem nie jest "polowanie na kierowców", ale zwiększenie bezpieczeństwa na drogach.



Maksimiuk wyjaśnił, że jak wynika z doświadczeń innych państw, stworzenie jednego spójnego systemu kontroli prędkości może zmniejszyć liczbę wypadków ze skutkiem śmiertelnym nawet o ok. 40 proc. Przy obsłudze nowego systemu ma pracować docelowo około 300 osób. "To o połowę mniej, niż obecnie pracuje przy obsłudze fotoradarów" - zaznaczył.

Na stworzenie nowego systemu zarezerwowano 50 mln euro z programu operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. 15 proc. tej kwoty to wkład krajowy w inwestycję.



Reklama

Do tej pory Inspekcja Transportu Drogowego nie kontrolowała samochodów osobowych (z wyjątkiem taksówek). Jak powiedział Dyrektor Biura Szkolenia Inspekcyjnego GITD Marcin Flieger, obecnie trwają analizy, w których miejscach należy ustawić fotoradary. Wyjaśnił, że GITD przejmie od policji ok. 1,4 tys. masztów, na których można instalować urządzenia.

"Z analiz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wynika, że szczególnie niebezpiecznych miejsc, w których powinny stać radary, jest w Polsce ok. 900. Jednak są to dane sprzed kilku lat, więc musimy je uzupełnić o własne badania" - powiedział. Dodał, że obecnie na 11 masztów przypada jeden fotoradar.

Kierowców czeka jeszcze jedna zmiana. Jak wyjaśnił Flieger, GITD będzie miał 180 dni na postępowanie mandatowe. Do tej pory odpowiednie służby miały na to 30 dni. "180 dni powinno w zupełności wystarczyć na wystawienie, przekazanie i zapłacenie mandatu. Dotychczasowa praktyka pokazała, że 30 dni to za mało" - powiedział.

Inne