Nowe volvo ma tylko dwoje drzwi, futurystyczną karoserię i naszpikowano je elektroniką jak prom kosmiczny. Jednym z najciekawszych gadżetów jest system kamer BLIS "oglądający” i kontrolujący wszystko co dzieje się wokół jadącego C30.

Dzięki niemu kierowca zostanie ostrzeżony na przykład o wyprzedzającym go motocyklu, którego nie widać w lusterku, bo znalazł się w tzw. martwym polu. Inny niespotykany wynalazek to automatyczna klimatyzacja potrafiąca sprawdzić i poprawić jakość powietrza w kabinie.

Poza tym jak każde volvo, także C30 ma być superbezpieczne – konstruktorzy spodziewają się najlepszego wyniku czyli pięciu gwiazdek w teście zderzeniowym Euro NCAP.

Najszybsze C30 napędza pięciocylindrowy turbodoładowany 2.5-litrowy motor benzynowy, oczywiście są też mniejsze silniki w tym wysokoprężne.

Na naszych drogach samochód będzie można zobaczyć po nowym roku. W Niemczech najtańsze C30 z silnikiem 1.6/100 KM kosztuje blisko 18 tys. euro, a topowe 2.5 T5 28,5 tysięcy euro.







Reklama