Dwóch pozostałych graczy z "wielkiej trójki" z Detroit poradziło sobie w ubiegłym roku nieco lepiej - strata Forda wyniosła 14,6 mld dolarów, zaś kontrolowanego przez fundusz inwestycyjny Cerberus Chryslera 8 mld.

Powodem tak niskich notowań jest kryzys, który w branży motoryzacyjnej zbiera krwawe żniwo. Sprzedaż wytwarzanych w Stanach Zjednoczonych samochodów spadła do najniższego od 16 lat poziomu.

W tym kwartale rząd USA wsparł GM kwotą 9,4 mld dolarów. Koncern deklaruje, że dla uniknięcia bankructwa musi najpóźniej w marcu otrzymać dodatkowe środki.

Reklama