Wagoner w swoim oświadczeniu napisał, że jego najlepszym następcą będzie Fritz Henderson - obecnie szef operacyjny General Motors.
Rząd USA ogłosi w poniedziałek (30 marca 2009) plan ratowania zagrożonych upadkiem gigantów motoryzacyjnych - GM i Chryslera. Wcześniej szefowie firm mieli dowieść, że mają pomysł na wykorzystanie środków ze skarbu państwa i poprawę swojego modelu biznesowego.
Wagoner został prezesem GM w 2000 roku. Od tego czasu wartość rynkowa największego w USA producenta samochodów spadła o 95 proc. Od 2005 roku GM stracił około 82 mld dol.
W lutym okazało się, że GM zamknął rok 2008 ujemnym wynikiem 30,9 mld dolarów. Jest to druga co do wielkości roczna strata w 100-letniej historii koncernu. W roku 2007 jego deficyt sięgnął 38,7 mld dolarów.
Wagoner był krytykowany za zarządzanie firmą, ale odmawiał rezygnacji z funkcji prezesa. Naraził się też na gniew kongresmanów, gdy w listopadzie poleciał do Waszyngtonu korporacyjnym odrzutowcem by prosić o rządowe fundusze na ratowanie firmy.
Administracja Obamy ma zamiar wesprzeć GM sumą, która pozwoli firmie zrestrukturyzować się w ciągu 60 dni. Koncern ten otrzymał już od rządu 13,4 mld dolarów kredytu.