Rajd Nowej Zelandii, który odbędzie się w nadchodzący weekend, to już jedenasta runda Rajdowych Mistrzostw Świata FIA. Emocji nie zabraknie… Załogi powalczą o zwycięstwo na szutrowych oesach z równą nawierzchnią i szybkimi, wyprofilowanymi zakrętami. Każda rajdówka zostanie uzbrojona w opony pirelli skorpion, które zaprojektowano na drogi szutrowe, Ogumienie zrobiono z twardej mieszanki.

Reklama

"Rajd Nowej Zelandii zapowiada się jako kolejna fascynująca impreza. Wszystko dzięki ukształtowaniu trasy, która składa się z szybkich i płynnych odcinków specjalnych oraz kapryśnej pogody. Spodziewamy się temperatur między 9 a 14 stopni Celsjusza, dodatkowo istnieje jeszcze ryzyko opadów deszczu na niektórych odcinkach specjalnych. Opony Scorpion wykonane z twardej mieszanki już kilkukrotnie sprawdziły się w ekstremalnych warunkach podczas wcześniejszych rajdów. Jestem pewien, że teraz ponownie dowiodą swoich wysokich możliwości na odcinakach wokół Hamilton, tak jak dokonały tego opony PZero w Niemczech, które pozwoliły kierowcom ustanawiać szybsze czasy niż mogli sobie to wyobrazić w 2007 roku, kiedy rywalizowali na ogumieniu z pianka antydeflacyjną" - skomentował Mario Isola, menedżer Pirelli do spraw rajdów.

Zawody w Nowej Zelandii przypominają nieco Rajd Finlandii, jednak rywalizacja na Antypodach jest uważana za jedną z najciekawszych w serialu WRC. Charakter prób zachęca kierowców do agresywnej, szybkiej i niezwykle widowiskowej jazdy.

Ostatniej zimy w Nowej Zelandii spadło bardzo dużo deszczu, przez co organizatorzy musieli zmodyfikować trasę rajdu. Woda sprawia, że nawierzchnia jest bardziej miękka, a z drugiej strony zmywa z drogi luźny żwir, dzięki czemu kierowcy startujący na czele stawki mają lepszą przyczepność.

Reklama

W tak komfortowych warunkach pojedzie za kierownicą citroena C4 WRC obecny mistrz świata Sebastien Loeb. Po dziesiątej rundzie Loeb prowadzi w klasyfikacji generalnej kierowców, a zespół Citroena jest liderem w rankingu producentów.

Francuski zespół wyprzedził aktualnych mistrzów świata konstruktorów - zespół BP Ford Abu Dhabi World Rally Team. Jednak Mikko Hirvonen i Jarmo Lehtinen oraz Jari-Matti Latvala i Miikka Anttila zapowiada walkę o odzyskanie pozycji lidera na szutrowych odcinkach Nowej Zelandii. O zwycięstwo w jedenastej rundzie WRC powalczą nowymi Fordami Focus RS WRC, które zadebiutowały w Rajdzie Niemiec.

Podczas rajdu Nowej Zelandii nie wystartuje kontuzjowany Gigi Galli. Zastąpi go belgijski kierowca Francois Duval. Duval czwarty raz weźmie udział w rajdowym widowisku na Antypodach. W 2005 roku był tam czwarty jako kierowca Citroena. Teraz o cenne sekundy powalczy Fordem Focusem WRC zespołu Stobart. Francois ponownie utworzy załogę z Patrickiem Pivato.

Reklama

Bazą rajdu trzeci rok z rzędu będzie miasto Hamilton, położone na południe od Auckland. Park serwisowy zlokalizowano w Mystery Creek Events Centre, kilka kilometrów na południe od bazy rajdu. Rajd składa się z 18 odcinków specjalnych o łącznej długości ponad 350 km, a długość całej trasy to przeszło 1200 km.

Zeszłoroczny Rajd Nowej Zelandii po dramatycznym i pasjonującym boju z Loebem wygrał Marcus Grönholm za kierownicą Forda Focusa RS WRC (Fin w 2007 roku zakończył karierę). Kto okaże się najszybszy w tym roku zobaczymy już w niedzielę...