Tak jak niegdyś legendarny model T, najnowsza Fiesta jest globalnym autem, którym Ford jedzie na podbój kuli ziemskiej. To pierwszy samochód koncernu zbudowany w ramach nowego globalnego systemu projektowania (Global Product Development System), który umożliwia lepsze dopasowanie bazowego modelu do potrzeb poszczególnych rynków.
Mało tego, to też pierwszy produkt zrealizowany zgodnie z wizją szefa koncernu Alana Mulally’a - "One Ford" ("jeden Ford"). Mówiąc w skrócie – chodzi o to, że na całym świecie powstają modele o zbliżonej, charakterystycznej dla marki stylistyce i wykorzystujące te same podzespoły techniczne.
Dlatego poza niemiecką fabryką w Kolonii, od stycznia 2009 r. samochód będzie produkowany w hiszpańskich zakładach w Walencji. Potem autko wyrusza poza Europę. Do 2010 r. produkcja Forda Fiesty wystartuje również w fabrykach w Chinach, Tajlandii i Meksyku. Oznacza to, że fiesta będzie sprzedawana nie tylko w Europie, ale też w Azji, Afryce, Australii i Ameryce Północnej.
Skąd moc? Ford pomyślał o każdym - będzie w czym wybierać. Benzynówki to 1.25 o dwóch rodzajach mocy 60 i 82 KM, 1.4/96 KM. Absolutna nowość to topowy motor 1.6/120 KM (Ti-VCT - znaczy, że w tym silniku zastosowano zmienne fazy rozrządu - efekt większa moc, mniejsze spalanie i czystsze spaliny).
120-konny silnik rozpędzi najciekawszą wersję Sport. Taka fiesta powinna pędzić do 100 km/h w 9,9 s. Obniżone zawieszenie zadba o frajdę z jazdy - znając Forda tej nie zabraknie ani na prostej, ani tym bardziej kiedy droga zacznie skręcać…
Turbodiesle? Dwa na starcie - 1.4 TDCi/68 KM lub 1.6 TDCi/90 KM (z filtrem cząsteczek stałych, także jako wersja Sport). Jeszcze w 2008 roku pojawi się ekologiczna fiesta 1.6/90 KM ECOnetic - emisja dwutlenku węgla poniżej 100 gramów na kilometr podróżowania.
Każdy z silników odda moc przez 5 biegów skrzyni manualnej. Tylko w przypadku benzynowego motoru 1.4 Ford daje możliwość wymiany na 4-stopniowy automat.
Wróćmy jeszcze do Kolonii. W przystosowanie fabryki do produkcji fiesty Ford zainwestował 455 milionów euro. Do końca 2008 roku z taśmy zjedzie 148 tys. aut. Kiedy zakład wkręci się na pełne obroty, wtedy dziennie powstanie 1900 samochodów (fiesta i fusion, łącznie na trzech zmianach).
Na finał ciekawostka - kariera fiesty rozpoczęła się w 1976 roku. Przez 22 lata Ford sprzedał aż 12 milionów sztuk tego auta. Teraz przed najnowszą, siódmą generacją malucha stoi poważne zadanie - zawojować świat. Szanse? Narozrabia jak się patrzy...
Ford świętuje wielkie wydarzenie. Wystartowała produkcja najnowszej generacji fiesty. Pierwszy samochód zjechał już z taśmy montażowej fabryki w Kolonii. Jednak inwazję zaplanowano na cały świat…
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama