Na początku był 5-drzwiowy hatchback, potem pojawił się 3-drzwiowy, niedawno dojechało coupe, a teraz kabrio. Najnowsze cacko z Bawarii to już zwarty model kompaktowej serii 1. Samochód przykrywa lub odkrywa tradycyjny materiałowy dach - automatycznie w 22 sekundy. Także w czasie jazdy, ale nie szybszej niż 40 km/h.

Tkanina, z jakiej zostanie zrobione przykrycie, może być czarna lub ciemnoszara. Na specjalne życzenie uszyją dach w kolorze moonlight black - czyli czarny z mnóstwem wplecionych srebrzystych włókien.

Ciekawie na liście dodatków wygląda specjalna tapicerka Sun Reflective. Jak zapewniają ludzie z BMW, siedzenia nią obszyte są zawsze o 20 stopni chłodniejsze od tych ze zwykłą skórą. Wszystko dzięki pigmentom rozpraszającym szkodliwe promienie podczerwieni. Mając takie fotele, nie musimy parkować w cieniu czy zamykać dach, by później nie sparzyć sobie pośladków przy wsiadaniu.

Jazda? Wersja naj to 135i - 3-litrowa rzędowa "szóstka" ma podwójne turbo plus bezpośredni wtrysk benzyny. Tylne koła kręci 306 KM i 400 Nm już od 1300 do 5000 obr./min. Takie kabrio mknie do "setki" w 5,6 sekundy. Przy 250 km/h elektronika kończy rozpędzanie. Słabsze benzynówki - 118i/143 KM, 120i/170 KM, 125i/218KM.

Jest też model z turbodieslem 120d - 177 KM i 350 Nm. Spokojnie można go wpisać do działu "radość z jazdy" - pierwsza setka pęka po 8.1 s. Prędkość maksymalna - 222 km/h. Przy tym nie zrujnuje kieszeni wydatkami na paliwo...

Ceny? Nieznane, ale jedno mamy pewne jak w banku - seria 1 z miękkim dachem będzie najtańszym kabrioletem BMW. Do kupienia będzie wiosną 2008 roku.

Zapraszamy do galerii i na film.











Reklama