Jazda na zderzaku to szkodliwy zwyczaj. Co mówią przepisy?

Kierowcy podróżujący autostradami i drogami ekspresowymi muszą pamiętać, że prawo obowiązujące od 1 czerwca 2021 roku nakazujące zachowanie minimalnego odstępu między pojazdami. Ponad 3 lata to wystarczający okres, by "przepisy weszły w krew". Niestety jazda na zderzaku połączona z poganianiem światłami to ciągle szkodliwy zwyczaj.

Dowodem mogą być próby przeprowadzone na trasie S8 w Warszawie. Fotoradar śledzący Fotorapid PRO, który potrafi m.in. prowadzić pomiary odległości między pojazdami (zarówno według kryterium czasu, jak i odległości w metrach), w trakcie czterogodzinnego eksperymentu na dwukilometrowym odcinku S8 zarejestrował ponad 4,4 tys. pojazdów. W tej liczbie aż 4077 aut nie zachowało bezpiecznej odległości. Przy czym na potrzeby pomiarów testowych założono 2 sekundowy odstęp, czyli i tak wartość niższą od zalecanych przez ekspertów od bezpieczeństwa ruchu 3 sekund. Rekordzista pędził 167 km/h oraz utrzymywał dystans od poprzedzającego pojazdu poniżej 3 s (2,379 s). Jakby tego było mało, fotoradary wyłapywały też kierowców, którzy siedzieli na zderzaku poprzedzającego auta i obsługiwali telefon.

Reklama

Zasada połowy prędkości. Jaki dystans od pojazdu poprzedzającego?

Reklama

Zgodnie z przepisami bezpieczna odległość stanowi połowę wartości aktualnej prędkości. Podobne rozwiązanie znalazło zastosowane w wielu europejskich państwach, w tym m.in. w Niemczech (halber Tacho, czyli pół prędkościomierza).

Oznacza to, że jadąc 100 km/h musimy zachować odstęp 50 m za poprzedzającym samochodem, 120 km/h – 60 m, 140 km/h – 70 m. Czyli dzielisz prędkość przez dwa i to jest właściwy odstęp – połowa wartości licznika. W ustawie Prawo o ruchu drogowym w Art. 19. 3a czytamy:

  • Kierujący pojazdem podczas przejazdu autostradą i drogą ekspresową jest obowiązany zachować minimalny odstęp między pojazdem, którym kieruje, a pojazdem jadącym przed nim na tym samym pasie ruchu. Odstęp ten wyrażony w metrach powinien pozostawać nie mniejszy niż połowa liczby określającej prędkość pojazdu, którym porusza się kierujący, wyrażonej w kilometrach na godzinę. Przepisu tego nie stosuje się podczas manewru wyprzedzania.

Na czym polega zasada jazdy na słupki?

W ustaleniu odpowiedniej odległości od auta poprzedzającego pomocne mogą być słupki kilometrowe/pikietażowe (biało-czerwone z numerem drogi) ustawione co 100 m przy drodze ekspresowej czy autostradzie. Wystarczy wybrać słupek i sprawdzić – jeśli dystans stanowi połowę odległości między słupkami lub jest mniejszy to oznacza, że za siedzimy komuś na zderzaku. Większy odstęp oznacza prawidłową jazdę.

Zasada 3 sekund - na czym polega zachowanie odstępu?

Zasada 3 sekund to zdaniem ekspertów również jeden ze sposobów na zachowanie bezpiecznej odległości. Określa ona minimalny odstęp, jaki należy zachować od poprzedzającego pojazdu w sekundach.

– Na drogach szybkiego ruchu kluczowe znaczenie ma zachowanie bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu. Jedną z najprostszych metod jego wyznaczenia jest zasada 3 sekundpowiedział dziennik.pl Mikołaj Krupiński z Instytutu Transportu Samochodowego. – Polega ona na utrzymaniu co najmniej 3 sekund przerwy między swoim pojazdem a pojazdem poprzedzającym. Aby zastosować tę zasadę, należy wybrać punkt orientacyjny, np. znak drogowy, obok którego przejeżdża poprzedzający pojazd. Następnie rozpoczynamy odliczanie do 3 sekund. Jeśli miniemy punkt orientacyjny przed upływem 3 sekund, to oznacza, że jesteśmy zbyt blisko i musimy zwiększyć odstęp – wyjaśnił.

Wtedy należy zmniejszyć prędkość i ponownie przeprowadzić próbę. Wynik powyżej 3 sekund jest prawidłowy.

Zasada 3 sekund. Odległość od pojazdu poprzedzającego, czyli co mówią przepisy? / GDDKiA

Jaki odstęp w tunelu? Przepisy mówią jasno

Przepisy określają także prawidłowy odstęp pomiędzy pojazdami podczas jazdy w tunelu o długości większej niż pół kilometra poza obszarem zabudowanym. W przypadku samochodów osobowych odstęp powinien wynosić 50 m. Ciężarówki mają zachować większe odległości od siebie. Mówi o tym Prawo o ruchu drogowym w Art. 19. 4:

Poza obszarem zabudowanym w tunelach o długości przekraczającej 500 m, kierujący pojazdem jest obowiązany utrzymywać odstęp od poprzedzającego pojazdu nie mniejszy niż:

  • 50 m – jeżeli kieruje pojazdem o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t lub autobusem;
  • 80 m – jeżeli kieruje zespołem pojazdów lub pojazdem niewymienionym w pkt 1.

Równocześnie trzeba pamiętać, że minimalny odstęp wymagany w tunelu może być wyższy – wówczas jest podany na znaku. Na znaku podawana jest także długość tunelu do którego wjeżdżamy.

Znak D-37 informuje o tym, że wjeżdżamy do tunelu o długości ponad 2 km / GDDKiA

Nie siedź na zderzaku w tunelu

W tunelu nie można też siedzieć na zderzaku nawet, kiedy jest korek i dotyczy wszystkich tuneli, także na obszarze zabudowanym. Mówi o tym Art. 47a:

  • Kierujący pojazdem w tunelu, podczas zatrzymania wynikającego z warunków lub przepisów ruchu drogowego, jest obowiązany zachować odstęp od poprzedzającego pojazdu nie mniejszy niż 5 m.

Za złamanie tego przepisu grozi mandat. Taryfikator wskazuje, że za niezachowanie wymaganego odstępu za poprzedzającym pojazdem przez kierującego pojazdem w tunelu, podczas zatrzymania wynikającego z warunków lub przepisów ruchu drogowego "należy się" 100 zł.

Jazda na zderzaku? Mandat i punkty karne

Policja nie ma wątpliwości, że jazda na zderzaku innego pojazdu może powodować zagrożenie w ruchu drogowym, w szczególności na drogach szybkiego ruchu. Wtedy funkcjonariusz może wypisać od 300 do 500 zł mandatu, a na konto kierowcy trafi 5 punktów karnych. Przy tym wykroczenia mogą występować w różnych kombinacjach - jako pojedyncze lub sumować się. A osoba, która nie zachowa bezpiecznego odstępu, w skrajnych przypadkach może też zostać uznana winną kolizji.

– Przestrzegamy przed konsekwencjami niebezpiecznych poczynań za kierownicą. Agresja drogowa to szerokie pojęcie. Skrzynki "Stop agresji drogowej", na które spływają powiadomienia od kierowców są naprawdę intensywnie używane. Większość poważniejszych spraw znajduje finał w sądzie. A tam grzywna może wynieść do 30 tys. zł – powiedział dziennik.pl komisarz Robert Opas z Komendy Głównej Policji. Podkreślił również, że jeśli wyczyn agresywnego kierowcy nosi znamiona przestępstwa, wówczas zastosowanie znajduje kodeks karny.

Jak policja sprawdza odległość między pojazdami?

Flagowym sprzętem drogówki są laserowe mierniki LTI 20/20 TruCam. Urządzenia te jako jedyne tego typu w policji dysponują funkcjonalnością pomiaru odległości między pojazdami. – Tryb odległość pomiędzy pojazdami jest stosowany do ujawniania wykroczeń polegających na zbyt bliskiej jeździe w stosunku do poprzedzającego pojazdu. Tryb ten rejestruje prędkość obu pojazdów oraz odległość między pojazdami w sekundach i metrach. To opatentowane przez firmę LTI, jedyne takie rozwiązanie na świecie – wyjaśnił Opas z KGP. Do kontroli odległości między pojazdami policja wykorzystuje również drony.

Dostał 10 tys. zł grzywny i stracił prawo jazdy

O nieuchronności kary za niebezpieczne manewry przekonał się jakiś czas temu pewien kierowca BMW. Na autostradzie A1 najpierw jechał na zderzaku za kobietą, która swoim tempem wyprzedała inne pojazdy zanim zjechała na prawy pas. To najwidoczniej zdenerwowało prowadzącego BMW – chwilę później wjechał przed nią i zaczął gwałtownie wytracać prędkość, zmuszając ją do hamownia awaryjnego. Dowodem było nagranie. Policja skierowała sprawę do sądu wnioskując o ukaranie kierowcy BMW grzywną 5 tys. zł i 6-miesięcznym zakazem prowadzenia pojazdów. Sąd jednak zaskoczył pirata – orzekł 10 tys. zł kary i 8-miesięczny zakaz.

Policjant z miernikiem laserowym LTI 20/20 TruCam / Policja