NFOŚiGW wstrzymuje program "Mój elektryk"

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej poinformował w środę o wstrzymaniu przyjmowania wniosków o dofinansowanie do zakupu samochodu elektrycznego w leasingu. Przerwa w naborze związana jest z prowadzonymi przygotowaniami dokumentacji programowej dla nowego źródła finansowania programu „Mój elektryk”. Mówiąc wprost - pula 660 milionów złotych przewidziana na ten cel została już wyczerpana.

Co dalej z chętnymi na leasingowanie nowego elektryka z dopłatą? NFOŚiGW zapewnia, że nabór wniosków o dofinansowanie pojazdów w programie będzie wznowiony. Kiedy to nastąpi? Na nową pulę środków trzeba będzie poczekać kilka miesięcy, bo wznowienie programu czeka nas dopiero w 2025 roku.

Reklama

Program "Mój elektryk" wstrzymany, ale nie dla wszystkich

Powyższy "hamulec" obejmuje dofinansowanie zakupu w ścieżce leasingowej. O dopłaty nadal mogą jednak wnioskować osoby indywidualne, klienci kupujący elektryczne auta za gotówkę oraz klienci prywatni lub przedsiębiorcy posiłkujący się kredytem. Na ten cel do wykorzystania pozostaje jeszcze 25 mln zł.

Ładowanie auta elektrycznego, samochód elektryczny / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Reklama

Ile wynosi dotacja w programie? Dopłata sięga wysokości 18 750 zł, przy czym cena auta zeroemisyjnego (czyli w praktyce elektrycznego bądź wodorowego) nie może przekroczyć 225 000 zł. Dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny dotacja wynosi 27 000 zł, bez limitu kosztu zakupu samochodu.

Na dofinansowanie zakupu pojazdów elektrycznych dla przedsiębiorców w budżecie programu „Mój elektryk” do wykorzystania pozostało z kolei niemal 90 mln zł. Dofinansowanie do dostawczych samochodów elektrycznych zależy od przebiegu rocznego i wynosi do 20 lub do 30 proc. kosztów kwalifikowanych (lecz nie więcej niż 50 000 zł i 70 000 zł). W przypadku samochodów osobowych dotacja wynosi 18 750 zł, przy limicie kosztów 225 000 zł. Dotacja do pojazdów kategorii L1e-L7e (motocykle, motorowery) wynosi maksymalnie 4 000 zł.

Ładowanie samochodu elektrycznego / Materiały prasowe / Volkswagen Group Polska

Koniec dopłat, cena w górę

Tymczasowe wstrzymanie programu oznacza najprawdopodobniej mocne spowolnienie na rynku. Raty leasingu pójdą w górę, szczególnie w przypadku ofert, w których to finansujący bierze "na siebie" ciężar pozyskania dotacji i wykorzystania jej na poczet wpłaty początkowej.

- Z naszych doświadczeń wynika, że większość samochodów elektrycznych czy to leasingowanych czy wynajmowanych długoterminowo, jest kupowana z wykorzystaniem dotacji. Wstrzymanie dopłat spowoduje znaczący wzrost miesięcznej raty za auto i tym samym łączny koszt jego użytkowania, co odstraszy przynajmniej część potencjalnych nabywców. (…) Jestem sceptyczny, czy w 2025 roku uda się ten ubytek nadrobić, jeśli przerwa w funkcjonowaniu „Mojego Elektryka" w części leasingowej faktycznie potrwa tak długo –ocenia Michał Knitter, współzałożyciel platformy OTOMOTO Lease.

Co ze złożonymi wnioskami?

Kierowcy, którzy złożyli już wniosek, nie powinni się obawiać. W ich przypadku, uzyskanie dopłaty nie powinno stanowić problemu. NFOŚiGW uspokaja również, że nowy nabór wniosków, który zostanie uruchomiony w 2025 r., obejmie też transakcje zawarte w 2024 r. co oznaczałoby, że będzie można o dotacje wnioskować „wstecznie". Pod znakiem zapytania stoi jednak termin wypłaty środków.

Wstrzymanie dofinansowania w programie "Mój elektryk". Tak wzrosną raty

Jak zmienią się raty? O analizę pokusili się specjaliści z OTOMOTO Lease. Przykładem kalkulacji jest Tesla Model Y RWD. Rata z dotacją dla wynajmu długoterminowego (36 miesięcy, serwis, opony oraz ubezpieczenie wliczone w cenę, użytkowanie w trybie mieszanym) wynosi 3 132 zł netto. Po wstrzymaniu programu, bez dotacji będzie to 3 917 zł, czyli o 785 zł netto drożej niż wcześniej.

NFOŚiGW z programu „Mój elektryk” dofinansował ok. 25 tys. pojazdów elektrycznych. Łączny budżet programu realizowanego od 2021 r. wynosi 960 mln zł.

Tesla Model Y i Ford Mustang Mach-E - samochody elektryczne / Paweł Kaczor