Reklama

Ukradł BMW, odjechał ze stacji bez płacenia

Reklama

W sobotni wieczór policja w Pucku otrzymała zgłoszenie o kradzieży paliwa ze stacji w Jastarni. Kierowca BMW zatankował samochód, ale odjechał bez uregulowania płatności. Wezwani na miejsce funkcjonariusze z drogówki we Władysławowie zatrzymali wspomniany pojazd do kontroli, ale – jak się miało okazać – problem był nie tylko z paliwem. Otóż szybko ustalono, że BMW zostało jakiś czas wcześniej ukradzione i było poszukiwane przez toruńską policję.

Jakby tego było mało, 35-letni mieszkaniec powiatu toruńskiego prowadził kradziony pojazd będąc pod wpływem alkoholu (prawie promil) i amfetaminy. Przy 24-letniej pasażerce znaleziono mefedron i morfinę.

Kierowca dobrowolnie zgodził się na karę

Obie osoby zostały zatrzymane i umieszczone w policyjnej celi. 35-letni kierowca dobrowolnie zgodził się na proponowany przez prokuraturę dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów oraz na wpłatę 5000 zł na rzecz funduszu pomocy pokrzywdzonym, pomocy postpenitencjarnej i na karę grzywny. W przypadku 24-letniej pasażerki prokurator postanowił o karze nawiązki w wysokości 2000 zł na ten sam cel, kobieta dodatkowo musi zapłacić też grzywnę.

Ukradł BMW, zatankował kradzione paliwo, pod wpływem narkotyków i alkoholu próbował jechać dalej / policja.pl